czwartek, 27 listopada 2014

Na co uważać korzystając z zakupów grupowych?

Na co uważać korzystając z zakupów grupowych?


Autor: Kuba Niklas


Oferty na wortalach z zakupami grupowymi bywają naprawdę świetne. Na nieszczęście, nie zawsze cechują się one przejrzystością. Występują praktyki, w przypadku których należy nie dowierzać w sprawiedliwość oferenta.


Wiele ludzi natrafiło na takie promocje i, niestety, nie byli oni zadowoleni z postaci tematu oferty. Wskazane jest, aby przestrzegać się przed tego typu oszustwami. Warto zapoznać się z częstymi ‘trikami’, a na pewno zminimalizujemy groźbę przykrej niespodzianki.

Kluczowym elementem jest kunszt czytania takich propozycji. Na ogół sugerujemy się ogromnym sloganem ‘… za pół ceny!’ albo ‘…o 80 procent taniej!’. To wydaje się pięknie i nic pejoratywnego w tym, że przyciąga to naszą uwagę. Należy jednakowoż dogłębnie przekartkować tekst ogłoszenia oraz poszukać nieco informacji na temat oferowanej usługi.

Przestrzeże to nas przed złą praktyką utajania cen na stronach zakupów grupowych. Zawyża je się celowo po to, ażeby zaoferować kontrahentowi cenę teoretycznie zredukowaną o przedstawioną wartość procentową. Jeśli zetkniemy się z ogólnodostępnym cennikiem tych usług, to bez wątpienia dostrzeżemy, kiedy coś będzie nie w porządku. Bywa tak, że promowane posługi stanowią bezpłatny pakiet. To wyjątkowo dotyczy usług stomatologicznych! Należałoby więc zwrócić na to uwagę.

Mnóstwo osób decyduje się także na ogłoszenia podróżnicze. Co niektóre z nich są rzeczywiście interesujące oraz korzystne. Niestety, sporo z nich trzeba odpowiednio przekalkulować. Okoliczności oferty promocyjnej mogą być nadzwyczaj niepozytywne, nawet w przedstawionej cenie. Bo co to za atrakcja jechać na wycieczkę, gdzie za wszelkie posiłki, trunki czy specjalną atrakcję musimy bardzo wiele płacić. Czasem bardziej opłaca się skorzystać z atrakcji normalnego biura turystycznego.

Powyższe przykłady stanowią (na szczęście!) jedynie niewielki procent z sprzedawanych usług oraz produktów. Nie jest to antyreklama promocji grupowych, a wyłącznie drobna instrukcja tego, aby rozsądnie z nich korzystać. Pamiętajmy, że na oszustwo możemy natknąć się w każdym miejscu!


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Kto zarabia, a kto traci na ofertach grupowych?

Kto zarabia, a kto traci na ofertach grupowych?


Autor: Kuba Niklas


Wchodząc na serwis z zakupami grupowymi, od razu widzimy wielkie promocje, obniżki cen oraz rabaty. Część z internautów bezzwłocznie wpada w amok zakupów, lecz część zadaje sobie pytanie: kto na tym zyskuje, a kto traci?


To rzecz drażliwa, ale także niezmiernie zagmatwana do jasnego wytłumaczenia. Wszystko zależy od warunków, jakie proponuje portal z zakupami i sam usługodawca czy dystrybutor.

W większości wypadków spotykamy usługi, gdzie produkt można nabyć za mniej niż 50% regularnej wartości. Zdarzają się i takie, gdzie oferuje się 90 procentowe (i większe) promocje. Gdzie tu interes dla podmiotu oferującego? W zasadzie, usługodawca bez mała w ogóle na tym nie zyskuje. Co więcej! Wręcz powoduje koszty. Jest to jednak świetna forma promocji, ale także nie dla wszystkich. Jest to pewna postać demonstracji potencjału danej spółki, w bardzo interesującej cenie. Jeśli usatysfakcjonujemy użytkownika, to pewnie do nas zawita jeszcze nieraz (albo poleci nas znajomym) i skorzysta z naszych usług po wartości regularnej.

Pamiętajmy jednak, że cena proponowana w portalu włącza dodatkowo prowizję. Zgarnia ją serwis zakupów grupowych w miejsce za możliwość prezentacji oferty. Powoduje to, że spółka proponująca usługę nie otrzymuje faktycznie niemal nic. Dlatego, za największego beneficjenta zakupów grupowych uważa się serwisy je prezentujące oraz klientów, którzy masowo korzystają z wyjątkowo przydatnych propozycji cenowych, nagminnie niespełna darmowych.

Wychodzi na to, iż nie zyskuje jedynie oferent… Faktycznie, to jest to błędny morał. Być może, pierwotnie traci. Jeżeli jednakowoż oferuje faktycznie porządne usługi, to na pewno wiele zyska. Inwestycja w reklamę przez oferty grupowe, to inwestycja długoterminowa. Nie należy wobec tego oczekiwać szybkich zysków.

Wniosek? Zakupy grupowe to doskonała opcja dla każdej strony. Zarobić na tym jest w stanie zarówno przedsiębiorca oraz portal ofert grupowych. A pociągające rabaty zyskuje także kontrahent, który w innych warunkach nie skorzystałby z oferty.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Na czym można zarobić w internecie?

Na czym można zarobić w internecie?


Autor: Edyta Matysiak


W tym krótkim artykule mam zamiar wymienić dobre i złe pomysły na zarabianie w internecie. Artykuł napisałam z myślą o osobach "bardzo początkujących" w tym temacie. Chcesz wiedzieć więcej? Czytaj dalej.


Zacznę od pomysłów na zarabianie, którymi nie warto się interesować (bo stracisz tylko swój cenny czas i nerwy). Na pewno nie zarobisz na:

klikaniu w reklamy

wypełnianiu ankiet

montowaniu na ekranie swojego monitora dziwnych urządzeń, które mają za zadanie wyświetlać reklamy (są to tzw. surfbary).

Wiele osób zdaje sobie sprawę (coś słyszało, domyśla się) że da się zarobić w internecie. Niewiele jednak osób wie na czym. Abyś i Ty nie zadawał/a sobie więcej tego pytania, wymienię pomysły na e-biznes, którymi warto się zainteresować. Oto one:

E-handel (sklepy internetowe, aukcje – najpopularniejszy obecnie serwis aukcyjny to oczywiście allegro, inne serwisy: eBay, świstak).

E-usługi (np. pozycjonowanie stron internetowych, pisanie biznesplanów na zlecenie, korekta tekstów, copywriting, programowanie, grafika, tłumaczenia i wiele innych).

Zarabianie na domenach internetowych. Co raz trudniej zarobić w ten sposób. Na pewno parę lat temu było łatwiej, ale zdaje się, że nadal jest to możliwe.

Zarabianie na wiedzy (e-booki, szkolenia). Własne produkty informacyjne można sprzedawać za pośrednictwem portalu Ekademia lub Interkursy a także Wydaje. Jest to z pewnością dobry pomysł na e-biznes, jednak tylko dla nielicznych (krótko mówiąc dla osób, które mają wiedzę, za którą inni będą chcieli zapłacić). Jeśli chodzi o zarabianie na wiedzy, to przeważają kursy na temat zarabiania w internecie np. sekrety zarabiania w pp, jak zarobić 1000 zł na blogu itp. Uważaj więc, bo wiele osób chce zarobić, ale na tobie.

Zarabianie na stronie/ blogu (reklama kontekstowa, programy partnerskie, adtaily, sprzedaż linków). W zarabianiu na stronie istotnym elementem jest ruch, czyli ilość czytelników. Im więcej osób odwiedza twoją stronę, tym większe masz szanse na zyski.


Działalność gospodarcza - wortal dla przyszłych mikroprzedsiębiorców. Zanim założysz, zakładanie firmy, marketing w firmie, sukces w biznesie, pomysły na biznes.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

środa, 17 września 2014

5 sposobów na zarabianie dodatkowych pieniędzy będąc artystą

5 sposobów na zarabianie dodatkowych pieniędzy będąc artystą


Autor: Urszula Phelep


Spójrzmy prawdzie prosto w oczy: artyści tworzący rękodzieło zarabiają marne grosze. To prawda. Jedynie niektórzy mogą pozwolić sobie na sprzedanie swoich prac za ogromne pieniądze i żyć w luksusie, ale jest to minimalny procent wszystkich kreatywnych osób.


Większość artystów popełnia ten błąd, iż skupia się jedynie na tworzeniu swoich oryginalnych dzieł i ich sprzedaży – za często bardzo zaniżoną cenę – nie zdając sobie sprawy z innych ciekawych finansowo i rozwojowo możliwości. Nie mówię tu o porzuceniu rękodzieła, ale o dodatkowych pomysłach na zarobienie pieniędzy, które z pewnością przyniosą osobie twórczej więcej wolnego czasu dla rodziny, czy przyjaciół, zwiększą miesięczny dochód, a nawet ukażą daną osobę, jako eksperta w określonej dziedzinie.

Na początku projekty te będą wymagały trochę pracy, ale później staną się o wiele łatwiejsze do zarządzania i nie zabiorą więcej niż minimalną ilość czasu.

Oto kilka moich propozycji:

1. Ucz technik tworzenia danego rękodzieła

Zaproponuj czytelnikom Twojego bloga, czy osobom odwiedzającym Twój sklep, odpłatne kursy związane z określoną techniką w dziedzinie, w której tworzysz (scrapbooking, malarstwo, biżuteria, szydełkowanie, itp.). Zbierz zapisy, opłaty, wynajmij salę. To fantastyczny sposób nie tylko na zarobienie dodatkowych pieniędzy, ale również na bezpośrednie spotkanie z Twoimi klientami, nawiązanie nowych kontaktów i przedstawienie siebie, jako eksperta.

2. Ucz technik rękodzieła w Internecie

Aby zaproponować kursy w Internecie, na początku musisz przekonać innych o swojej pozycji znawcy w danej dziedzinie. Jak to zrobić? Musisz dostarczyć potencjalnym klientom darmowych i wartościowych treści na dany temat: publikuj artykuły na blogu, opisuj techniki ze zdjęciami Twoich prac, stwórz całkowicie darmowy krótki poradnik. Następnie opracuj płatny kurs Internetowy, który raz wydany, będzie pracował za Ciebie 24 godziny na dobę, 7 razy w tygodniu.

3. Sprzedawaj drukowane ilustracje Twoich prac

Jeśli malujesz obrazy, oryginalne ilustracje lub tworzysz rysunki, zeskanuj je w wysokiej rozdzielczości i wydrukuj na grubym papierze, jako ilustrację drukowaną. Dzięki temu klienci zainteresowani jedną z Twoich prac, ale już nie dostępną, będą mogli uzyskać ją wydrukowaną, a ty zaoszczędzisz czas.

4. Napisz książkę lub ebooka

Czy uważasz, że masz odpowiednią wiedzę artystyczną na określony temat? Dlaczego więc, by jej nie spisać na papierze lub elektronicznie na komputerze, i stworzyć ebooka? To również prosty i przyjemny sposób na przedstawienie Twojej twórczości (dodaj zdjęcia swoich prac do książki). Jeśli chodzi o ebooka, nie ma tu opłat związanych z drukowaniem i publikacją, które istnieją w przypadku książki papierowej. Możesz sprzedawać go bezpośrednio z Twego bloga lub strony sklepu.

5. Zarabiaj na blogowaniu

Jeśli Twój blog znajduje się na platformie Blogger, masz możliwość zapisania się do Google AdSense i zarobienia na Twoim blogu. Inna z opcji, to bezpośrednie zaproponowanie reklamy innym blogującym, których logo pojawi się na Twojej stronie blogowej za określoną opłatą.


Urszula PHELEP
Proste i skuteczne metody marketingu internetowego
urszula-phelep.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak zbudować własną listą mailingową

Jak zbudować własną listą mailingową


Autor: Patryk Turek Turkowski


Absolutnie nie mogą się tam znajdować adresy osób, które nie wyraziły zgody na otrzymywanie korespondencji! Wysyłanie jakichkolwiek propozycji do takich osób kompletnie nie przynosi efektów, lecz także skutkuje ignorowaniem ciebie, skargami do providerów internetowych oraz do organizatorów PP.



W zasadzie możliwości są dwie:
Zakup listy typu opt-in. Drugim rozwiązaniem jest zbudowanie własnej bazy adresowej.

Drugie rozwiązanie jest zdecydowanie lepsze. P. Majewski, polski guru marketingu internetowego, twierdzi, że:
„To, czego nie przeskoczysz w drodze do dużych zarobków, to posiadanie swojej listy adresowej. Najłatwiej taką zbudować, tworząc tematyczny serwis WWW - najlepiej z darmowym raportem, kursem czy innym infoproduktem. Taki darmowy bonus dajesz tylko tym osobom, które zapiszą się na listę adresową. Dzięki tej metodzie (powielonej kilka razy) moja lista rośnie z szybkością blisko 100 osób dziennie.”

Budowa bazy subskrybentów
Posiadanie własnej bazy adresów to klucz do sukcesu! Powinieneś zrobić wszystko, co tylko możliwe, aby odwiedzający Twoje strony zostawili swój adres. Oni wszyscy mogą już nigdy nie pojawić się na Twojej stronie ponownie, wykorzystaj KAŻDĄ sytuację. Jest wiele sposobów na to, aby posiadać bazę adresów e-mail, na które można wysyłać swoje informacje i reklamy. Skoncentrujemy się na tych najbardziej efektywnych. Oczywiście potrzebujesz strony www poświęconej danemu tematowi oraz musisz podjąć działania zmierzające do pozyskiwania adresów e-mail. Na swojej stronie koniecznie musisz umieścić okienko formularza, w które osoby zainteresowane będą wpisywały swój adres e-mail. Powinieneś poinformować odwiedzających Twoje strony o tym, że jeśli podadzą swój adres, będą otrzymywać informacje o aktualnościach, nowościach itp. Oferowanie darmowego podarunku w postaci e-booka, raportu, specjalnej informacji lub oprogramowania jest świetnym elementem motywującym Internautów do zostawienia swojego adresu e-mail.


Dowiedz Się Więcej

Mój Blog

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.