wtorek, 16 września 2014

Pozycjonowanie stron internetowych – o co w tym chodzi

Pozycjonowanie stron internetowych – o co w tym chodzi


Autor: Radosław Potentat


Dla każdego kto prowadzi tzw. mały biznes, w pewnym momencie istotne staje się by zaistnieć w Internecie. Jednak szybko okazuje się, że nie wystarczy zrobić sobie stronę internetową – trzeba jeszcze zadbać, by wchodziło na nią odpowiednio wiele osób.


By to mogło nastąpić, konieczne jest, by strona pojawiała się na wysokich pozycjach w wynikach wyszukiwania w Google. A do tego potrzebne jest pozycjonowanie. Poniżej daję kilka wskazówek, jak samodzielnie doprowadzić swój serwis do ‘pierwszej piątki’.

Jest wiele czynników, które decydują o pozycji strony – ponad sto. Spośród tych stu kilka jest tak naprawdę kluczowych- i to do nich się tu odniosę.

Po pierwsze wiek domeny – im starsza nasz domena, tym lepiej. Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim to, że warto kupić domenę jak najszybciej. Jeśli już wiemy, że będziemy robić taki a taki biznes (np. sklep), to nie ma co czekać z kupnem domeny – lepiej zrobić to od razu, nawet jeśli ze sklepem będziemy ruszać dopiero za rok. Dzięki temu będzie nam znacznie łatwiej pozycjonować naszą stronę, gdy się już za to zabierzemy.

Drugą sprawą są oczywiście linki. Musimy zdobywać linki prowadzące do naszej strony z innych stron. Tak jak w publicystyce istotnym czynnikiem decydującym o reputacji gazety jest tak zwana „zasada cytatu”, czyli im częściej gazeta jest cytowana w innych gazetach, tym wyższą ma reputację, tak też działa to na tej samej zasadzie ze stronami internetowymi. Warto tu jeszcze powiedzieć, że nie każdy link ma taką samą wartość. Musimy zdobywać linki ze stron o wysokiej reputacji, czyli z takich, które są duże, stare i mają wiele linków.

Kolejną ważną kwestią jest treść na naszej stronie – powinno być jej dużo, powinna być unikalna i powinna być wysokiej jakości. Nie może to być jakiś bełkot tworzony przez różnego rodzaju automatyczne mieszarki, a prawdziwy tekst dla prawdziwych ludzi. Nawet jeśli na naszej stronie nie chcemy udostępniać odwiedzającym kilkudziesięciu artykułów, to i tak warto je na stronie zamieścić. Po krótkim czasie (jak zauważy je wyszukiwarka), można je ukryć przed czytelniami, pozostawiając je jednocześnie widocznymi dla robotów Googla.

Te trzy podstawowe zasady pozwolą nam wypozycjonować stronę na wysokie pozycje. Wtedy pozostaje nam zadbać, by strona na siebie zarobiła – by była przyjazna użytkownikowi i była zbudowana w sposób zachęcający do zakupu. Warto też zadbać, by nie stwarzała naszej firmie zagrożenia, na przykład przez obecność klauzul niedozwolonych w regulaminie, lub brak odpowiednich certyfikatów bezpieczeństwa dla płatności online. To jest najgorsza sytuacja, gdy strona, która miała zarabiać, wpędza nas w kłopoty zmuszające do płacenia grzywny.


Autor zajmuje się prawem i specjalizuje się w takiej tematyce jak klauzule abuzywne czyli zabronione sformułowania w regulaminach sklepów internetowych - określane też jako klauzule niedozwolone.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Strategia stabilnego wzrostu w e-biznesie

Strategia stabilnego wzrostu w e-biznesie


Autor: Radosław Potentat


Każdy kto prowadzi biznes w Internecie marzy przede wszystkim o tym, by osiągnąć stabilny, zrównoważony wzrost. Wbrew potocznym wyobrażeniom, nagły wzrost sprzedaży może wcale nie być oznaką ogromnego sukcesu – może być oznaką sezonowości branży i tego, że po dobrych dwóch miesiącach przyjdzie sześć złych miesięcy.


Dlatego tym czego w rzeczywistości powinni szukać przedsiębiorcy jest dobra strategia stabilnego wzrostu.

Mówiąc jednak o stabilnym wzroście, trzeba powiedzieć o tym, jak go zabezpieczyć. Długoterminowa strategia nie może opierać się tylko na agresywnym zdobywaniu rynku (reklamie) ale też na zabezpieczeniu podstawowych interesów przedsiębiorstwa. Trzeba więc wyczulić się na ‘czułe punkty’ firmy, czyli miejsca w których jest ona narażona na niebezpieczeństwo. W biznesie internetowym, takim czułym punktem, o czym większość osób nie wie, jest regulamin strony WWW (w szczególności gdy mówimy o sklepach internetowych). Jest tak dlatego, że w polskim prawie istnieje takie pojęcie jak klauzule abuzywne – czyli po prostu niedozwolone punkty w regulaminach. Są to punkty ustalone przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta jako szkodliwe dla interesów konsumenta. Problem wielu e-biznesmenów jest taki, że mają te klauzule w swoich regulaminach, a nawet o tym nie wiedzą. Przez to narażają się na wysokie grzywny.

Innym problemem przed którym stajemy przyjmując strategię stabilnego wzrostu jest pozycjonowanie naszej strony. Szczególnie jeśli zlecamy to zewnętrznej agencji SEO, ryzykujemy że nasza strona może nie tylko nie pójść do góry, ale wręcz gwałtownie polecieć w dół w wynikach wyszukiwania. Jest to związane z tym, że wiele takich firm wykorzystuje zakazane przez Google praktyki (np. tzw. SWL), które narażają twoją stronę na niebezpieczeństwo. Także zbyt szybkie, gwałtowne pozycjonowanie może prowadzić do spadków pozycji. Warto więc wyzbyć się pożądania szybkiego rezultatu i także tutaj nastawić się na długotrwałą pracę.

Na koniec warto wspomnieć o japońskiej filozofii Kazein – stałego ulepszania małymi krokami. Jest to filozofia idealnie pasująca do strategii stabilnego wzrostu – zamiast wprowadzać w naszym sklepie internetowym wielkie i kosztowne zmiany, lepiej jest regularnie dokonywać małych ulepszeń. Po pewnym czasie zobaczymy, że ogólny rezultat jest ogromny, w porównaniu do wniesionego wkładu. Jeśli robimy drobne poprawki codziennie, to nawet nie odczuwamy ich jako specjalnej pracy.


Autor zajmuje się prawem i specjalizuje się w takiej tematyce jak klauzule abuzywne czyli zabronione sformułowania w regulaminach sklepów internetowych - określane też jako klauzule niedozwolone.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Rejestr Klauzul Niedozwolonych UOKiK

Rejestr Klauzul Niedozwolonych UOKiK


Autor: Radosław Potentat


Klauzule niedozwolone to termin prowadzony w przepisach polskiego prawa z inicjatywy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Termin ten oznacza, że właściciel strony internetowej może zostać ukarany, jeśli na jego witrynie znalezione zostaną punkty o pewnym brzmieniu.


Klauzule niedozwolone, zwane inaczej klauzulami abuzywnymi, dotyczą relacji między właścicielem strony a jej odbiorcą i zazwyczaj odnoszą się do sklepów internetowych, lub do firm usługowych, które pozyskują klientów za pośrednictwem stron internetowych – takich jak na przykład biura podróży. Klauzule te zawarte są zazwyczaj w regulaminie i mogą dotyczyć takich zagadnień, jak na przykład:

- zasady, na których klient może dokonywać reklamacji (np. niektóre sklepy mogą ograniczać termin składania reklamacji do kilku dni – co jest niezgodne z ustawą),

- odpowiedzialności sklepu lub firmy usługowej za niewykonanie usługi lub niedostarczenie towaru (na przykład niektóre firmy stosują w swych regulaminach niegodne z prawem tzw. wyłączenia odpowiedzialności, co oznacza, że dają sobie prawo do nie wykonania usługi jeśli nastąpią takie a takie warunki, np. pogodowe),

- prawo sklepu do zmiany warunków świadczenia usługi w trakcie jej trwania (na przykład Biuro podróży które zmienia cenę wycieczki w trakcie jej trwania, uzasadniając to wahaniami kursów walut).

Takie i inne zapisy są niezgodne z prawem i grożą za nie wysokie kary. Właściciel strony w której regulaminie znajdzie się podobny punkt musi zapłacić za umieszczenie informacji o tym w specjalnym monitorze Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Płaci się za każdą literę wpisu, co oznacza, że im dłuższy jest nieuczciwy punkt, tym wyższa kara. Jak dotąd rekordem jest 40 tysięcy złotych, które musiała zapłacić jedna firma.

Tym co jest również istotne, jest fakt, że w rejestrze UOKiK stale przybywają nowe klauzule. Warto więc pisanie regulaminu potraktować poważnie, a nie po macoszemu, jak to się często zdarza. Nie warto również kopiować go z innych stron, ponieważ sklep który kopiujemy, również może mieć regulamin nasycony błędami. Zawsze można zlecić to prawnikowi.


Autor zajmuje się prawem i specjalizuje się w takiej tematyce jak klauzule abuzywne czyli zabronione sformułowania w regulaminach sklepów internetowych - określane też jako klauzule niedozwolone.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Dobry sklep internetowy

Dobry sklep internetowy


Autor: Radosław Potentat


Coraz więcej osób prowadzi sklepy internetowe. Nawet małe sklepy prowadzone przez jedną, dwie osoby mogą dziś ugryźć kawałek rynku dla siebie. Ich problemem jest często to, że muszą konkurować z dużymi sklepami z kilkudziesięcioosobową obsługą i dużymi budżetami na reklamę.


Warto więc by mniejsi przedsiębiorcy mieli jak najlepsze metody by to robić, by mieli jak najlepszą wiedzę. Poniżej przedstawiam kilka zasad dotyczących tego, jak powinien działać dobry sklep internetowy.

Pierwszą zasadą jest użyteczność, czyli aby sklep był przyjazny dla kupującego, by łatwo było poruszać się po stronie, łatwo znaleźć potrzebny produkt, no i przede wszystkim by łatwo było zamówić. Oczywiście nie trzeba tu nic wymyślać, wystarczy podejrzeć tych, którzy robią to najlepiej w branży – dobrym wzorem użyteczności może być sklep Amazon, gdzie zamówienie składamy jednym kliknięciem myszki. Błędem jaki popełniają niektórzy właściciele sklepów, jest słuchanie się grafików.

Pamiętajmy, że grafika interesuje przede wszystkim to, by coś było ładne – i to jest ok. Ale dla nas najważniejsze jest to, by sklep sprzedawał. Dobry wygląd strony jest istotny, przede wszystkim w aspekcie jej przejrzystości, ale najważniejszą rzeczą jest zawsze współczynnik konwersji. Ile osób z odwiedzających stronę, dokona na niej zakupu. Dlatego trzeba pamiętać, że graficy nie się marketerami, oni nie zrobią nam najlepiej zarabiającej strony, tylko najładniejszą – a to nie musi być to samo. Musimy więc zawsze pilnować, by to grafik robił to co my chcemy, a nie na odwrót.

Kolejną ważną rzeczą jest zaimplementowanie na stronie mechanizmów crosselingowych. Chodzi o to, by klientowi, który kupuje już jakiś produkt (na przykład laptopa) system automatycznie wyświetlił propozycje dodatkowych zakupów (na przykład mysz, lub torbę na laptopa). Takie mechanizmy są we wszystkich wiodących sklepach internetowych, zazwyczaj na dole pojawia się hasło, ‘klienci, którzy kupili ten produkt, przeglądali również te produkty...’.

Ostatnią sprawą jest zadbanie o swój regulamin – nie może on zawierać punktów określanych jako tzw. klauzule niedozwolone. Naraża nas to na wysokie kary finansowe, a ostatnio działa kilka kancelarii prawnych które zajmują się głownie wyszukiwaniem takich punktów w regulaminach sklepów internetowych i masowym pozywaniem przedsiębiorców do sądu.


Autor zajmuje się prawem i specjalizuje się w takiej tematyce jak klauzule abuzywne czyli zabronione sformułowania w regulaminach sklepów internetowych - określane też jako klauzule niedozwolone.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Prawo nie służy sprawiedliwości

Prawo nie służy sprawiedliwości


Autor: Radosław Potentat


Każdy, kto choć trochę obserwuje życie publiczne w Polsce, mógł już dawno zauważyć fakt, że w naszym kraju już dawno nastąpiło oddzielenie instytucji prawa od pojęcia sprawiedliwości. W tym tekście chciałbym opisać bliżej to zjawisko i podać kilka przykładów.


Pierwszym przykładem może być słynna sprawa ACTA, która przetoczyła się przez Polskę w ciągu ostatnich tygodni. Rząd podpisał podyktowaną przez amerykańskie korporacje umowę, która odwraca do góry nogami podstawową dotychczas zasadę prawa – zasadę domniemania niewinności. ACTA otwiera drogę do aresztowania tylko na podstawie oskarżenia o to, że ktoś skorzystał z materiałów bez zgody twórcy. Widać że korporacje posuwają się coraz dalej w swoich zapędach do stanowienie prawa. To co jednak dziwi, to że polscy politycy tak mocno szli w zaparte, że wszystko jest OK., a protestujący nie rozumieją o co chodzi. Dopiero obecnie, gdy kolejne kraje, z Niemcami na czele, odrzucają ACTA, widać, ze nasza ‘elita rządząca’ zeszła z tonu. Ten przypadek dobrze pokazuje jednak, że ludzie którzy stanowią prawo, ze sprawiedliwością nie mają nic wspólnego.

Kolejny dobry przykład to afera, która wybuchła jakiś czas temu wokół tzw. klauzul niedozwolonych. Okazało się, że mamy takie przepisy, które każą grzywną właściciela strony internetowej, jeśli ten ma w regulaminie tej strony pewne zabronione twierdzenia (w zamyśle miało to chronić konsumentów przed nieuczciwymi praktykami sklepów). Pewien prawnik postanowił zrobić sobie z tego pomysł na biznes i zaczął masowo pozywać tych przedsiębiorców do sądu. Na szczęście wiele pozwów sąd oddalił, ale nadal wiele sklepów musiało zapłacić kary. Rekordem było czterdzieści tysięcy. Dla niektórych firm był to cios zbyt silny i musiały one zamknąć działalność. Jest to przykład tego, że nawet prawo, które w zamyśle miało służyć dobru ludzi, jest w końcu wykorzystywane w złym celu.

Dlaczego tak jest? Dlaczego prawo w naszym kraju nie służy tak naprawdę sprawiedliwości? Myślę, że moja odpowiedź na te pytania może być dla niektórych nieco szokująca. Otóż według mnie nie mamy żadnej elity rządzącej. Zarówno osoby, które obecnie stanowią prawo, jak i całe środowisko sędziowsko prokuratorskie to są ludzie naznaczeni piętnem komunizmu. Prawdziwa elita naszego kraju została wymordowana przez hitlerowców podczas drugiej wojny światowej. Obecnie elitą Polski są przedsiębiorcy, którzy pomimo ekstremalnie trudnych warunków do prowadzenia biznesu, zakładają firmy, zatrudniają ludzi i generują zyski. Zaś sądzą nas ci sami ludzie, którzy za komuny wydawali wyroki zgodne z interesem Partii.


Autor zajmuje się prawem i specjalizuje się w takiej tematyce jak klauzule abuzywne czyli zabronione sformułowania w regulaminach sklepów internetowych - określane też jako klauzule niedozwolone.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.