poniedziałek, 13 lutego 2012

Rozwiń swój e-biznes, czyli skąd czerpać wiedzę

Rozwiń swój e-biznes, czyli skąd czerpać wiedzę

Autorem artykułu jest Daniel Janik



Każda praca, czy też raczej zapłata za pracę, opiera się na tym co potrafimy zrobić, co wiemy, a także (co najważniejsze) – czy i jak potrafimy to sprzedać. Mając ogromne umiejętności jednak nie potrafiąc ich sprzedać, nie mamy tak naprawdę nic. Stoimy w miejscu. Dokładnie tak samo jest, prowadzimy własny biznes, a w naszym przypadku – e-biznes...

Skąd czerpiemy tę wiedzę?

Większość ludzi czerpie wiedzę ze szkoły, począwszy od szkoły podstawowej przez średnią po wyższą. To jest akurat dobry objaw...

Jest jednak druga strona medalu: większość ludzi czerpie wiedzę TYLKO ze szkoły! A to już jest duży problem.

Teoria a praktyka.

Szkoła daje tylko podstawową wiedzę, w dodatku jest to wiedza najczęściej tylko teoretyczna. Idąc na studia będziemy dużo wiedzieć, ale będzie to tylko wiedza książkowa przekazana przez ludzi, którzy bardzo często tę wiedzę czerpią również tylko z książek...

To trochę za mało. Teoria i praktyka jednak trochę się różnią. Znać teorię a sprawdzić ją w życiu to dwie różne sprawy. Wiedza z książek to tak naprawdę informacja. Choć cenna, ma niewielkie szanse z prawdziwą wiedzą, a więc informacją przeanalizowaną i zastosowaną w życiu.

Skąd więc czerpać wiedzę?

Oczywiście, z książek! Ale nie z książek akademickich, a z książek napisanych przez praktyków danej dziedziny. Czytajmy książki napisane przez ludzi czynu, którzy konfrontują zdobytą wiedzę z rzeczywistością.

Autorów znajdziemy na stronach lub forach o danej tematyce. Pamiętajmy jednak, by nie czytać czegoś, co nam nie „leży”. Nawet jeśli autor sprzedał miliony książek. Jeśli jego styl nam nie odpowiada, nie czytajmy tego na siłę. To nie szkoła, gdzie każą nam czytać wszystkie lektury, choć większość z nich nam najzwyczajniej nie odpowiada!

Gdy znajdziemy już autora, który z łatwością do nas przemawia, warto przeczytać wszystkie, a przynajmniej dużą część jego publikacji. Sam interesuję się psychologią osiągnięć i czytałem mnóstwo książek z tej tematyki. Przeczytałem m.in. większość książek Briana Tracy. I choć w kolejnych książkach zawarta jest dość duża część wiedzy z poprzednich, warto je przeczytać.

Po pierwsze: zawsze znajdziemy coś nowego, wartościowego. Po drugie – dana wiedza powtarzana trochę w inny sposób lepiej się przyswaja i pozostaje na dłużej!

Tak samo miałem z książkami Roberta Kiyosaki z serii „Bogatego ojca”. Podobały mi się, fajnie mi się je czytało i rozumiałem co autor chce mi przekazać, dlatego też przeczytałem większość pozycji tego autora a nie tylko „Bogatego ojca, biednego ojca” .

Podobną technikę stosuję na studiach – nie wykuwam na blachę, tylko czytam z wielu źródeł – z książek (częściowo akademickich a częściowo praktycznych), z moich notatek (o ile takowe posiadam ;-)), z notatek kolegów oraz ze streszczeń koleżanek (wiadomo, dziewczynom się bardziej chce w takie coś bawić). W praktyce jest to ta sama wiedza, ale podawana w różny sposób, czasem tylko na innym papierze łatwiej się przyswaja, bo nie jest to tak monotonne jak czytanie jednych notatek 5 razy.

Książki są lepsze od artykułów/biuletynów, ponieważ lepiej możemy poznać sposób myślenia autora. W artykule czytamy z reguły tylko o konkretnych technikach, sposobach i nie mamy możliwości lepiej poznać autora. Co nie oznacza jednak, że nie warto czytać artykułów czy prenumerować newsletterów.

Co przebija swoją skutecznością książki nie mówiąc już o artykułach?

Szkolenia, konferencje, warsztaty!
Wszystko to, gdzie mamy do czynienia z żywym człowiekiem.

Wprawdzie wiedza przekazywana na szkoleniach często pokrywa się z tym, co autor pisze w książce, jednak odbiór jest o niebo lepszy.

Mamy możliwość zobaczyć tego człowieka, posłuchać go a nie tylko wyobrażać to sobie. Poza tym ogromne znaczenie ma charyzma danej osoby. Niektóre osoby mają tak ogromną charyzmę i energię, że po takim szkoleniu chcemy zaraz zacząć góry przenosić.

Dodatkowo, co chyba najważniejsze, mamy możliwość poznać nowych ludzi. Ludzi, którzy myślą podobnie do nas, no bo przecież podobna mentalność spowodowała, że również znaleźli się na tym szkoleniu. Z takimi osobami dużo łatwiej nawiązać kontakt, uzyskać zrozumienie, wymienić doświadczenia czy wreszcie nawiązać konkretną współpracę!

Idąc na szkolenie nie zapomnij zabrać (i rozdać!) wizytówek!

Mamy wiedzę, teraz trzeba ją wykorzystać. Sama wiedza na niewiele się zda, jeśli nie zastosujemy jej w życiu. Teraz zacznij robić to, czego się nauczyłeś/-aś. Analizuj, konfrontuj, przystosuj do siebie zamiast tylko kopiować dane techniki. Wtedy uzyskasz najlepsze rezultaty.

Jeśli nie zamierzasz stosować zdobytej wiedzy, nie kupuj książki ani nie idź na szkolenie – to będzie tylko strata pieniędzy!

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz