wtorek, 25 grudnia 2012

Umowa o wykonanie strony internetowej

Umowa o wykonanie strony internetowej

Autorem artykułu jest Krzysztof Wąs


Umowa o wykonanie strony internetowej jest umową o dzieło, którą regulują art. 627-646 Kodeksu cywilnego. Przez umowę o dzieło rozumiemy taki stosunek prawny, gdzie przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania określonej rzeczy, czynności, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia (art. 627 k.c.... Umowa o wykonanie strony internetowej jest umową o dzieło, którą regulują art. 627-646 Kodeksu cywilnego. Przez umowę o dzieło rozumiemy taki stosunek prawny, gdzie przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania określonej rzeczy, czynności, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia (art. 627 k.c.).

Różnica między umową o dzieło a umową zlecenia polega na tym, że umowa o dzieło musi zakończyć się określonym rezultatem. W tym przypadku będzie to poprawnie działająca strona internetowa.

Odrębną kwestią jest miejsce utrzymywania wykonanych stron internetowych. Wykonawca nie jest z mocy ustawy obowiązany do zapewnienia czy udostępnienia zamawiającemu określonych zasobów technicznych celem właściwego korzystania z dzieła. Nie oznacza to jednak, że w efekcie określonych unormowań między stronami wykonawcy nie można tego zadania przydzielić.

Niematerialny charakter dzieła sprawia, że rezultatem jest tu określone dobro, które nie jest rzeczą. Należy w tym miejscu zaznaczyć różnicę między faktycznym przedmiotem umowy a nośnikiem (np. płyta kompaktowa, dysk twardy), na którym umieszczone jest owo dobro. Strona internetowa to zbiór kodów i elementów graficznych, które połączone ze sobą tworzą określony obraz widoczny na monitorze komputera.

Aby wykonać stronę internetową potrzebne są określone materiały, takie jak grafiki, zdjęcia, logotypy itp. oraz treść, jaka ma być prezentowana na poszczególnych stronach. Elementów tych może dostarczyć zarówno zamawiający, jak i wykonawca. Zazwyczaj w tym zakresie niezbędne jest współdziałanie obu stron. Trudno sobie wyobrazić stronę internetową jakiegokolwiek podmiotu bez elementów ściśle z nim związanych (np. nazwa, logo, zdjęcia). Art. 640 k.c. wyraźnie stwierdza powinność współdziałania zamawiającego, gdy jest ono niezbędne do prawidłowego wykonania dzieła. W przypadku braku takiego współdziałania przyjmujący zamówienie może wyznaczyć odpowiedni termin z zagrożeniem, iż po jego bezskutecznym upływie będzie mógł odstąpić od umowy. Materiały, które dostarczył zamawiający a nie zostały zużyte należy składając z nich odpowiedni rachunek zwrócić.

Art. 639 k.c. stanowi natomiast, że zamawiający nie może odmówić zapłaty wynagrodzenia mimo niewykonania dzieła, jeżeli przyjmujący zamówienie był gotów je wykonać, lecz doznał przeszkody z przyczyn dotyczących zamawiającego.

Proces realizacji zadania może zostać na mocy umowy podzielony na określoną ilość etapów. Strona internetowa może być oddawana częściami. W takim przypadku należy również dokonać podziału sumy stanowiącej wynagrodzenie za wykonanie dzieła. Zgodnie bowiem z § 2 art. 642 k.c. jeżeli dzieło będzie oddawane częściami wynagrodzenie należy się z chwilą spełnienia każdego ze świadczeń częściowych.

Zamawiający uprawniony jest do odstąpienia od umowy zanim dzieło zostanie ukończone nie płacąc pełnego wynagrodzenia, pod warunkiem że przyjmujący coś oszczędził z powodu niewykonania dzieła. Wprowadzenie etapowości prac, podzielenie świadczenia, pozwala domniemywać, iż taka oszczędność wynika z niewykonanych jeszcze części.

W chwili oddania strona internetowa powinna być wykonana prawidłowo, bez żadnych wad. W przypadku ich stwierdzenia zamawiający ma prawo żądać ich usunięcia, wyznaczając w tym celu odpowiedni termin. Gdy wady nie zostaną usunięte w oznaczonym terminie zamawiający może odstąpić od umowy, jeżeli wady są istotne bądź żądać obniżenia wynagrodzenia, jeżeli wady są nieistotne.

Wykonawca wydając stronę internetową musi umożliwić zamawiającemu korzystanie z niej. Wiąże się to z przekazaniem samego dzieła oraz, z reguły, przeniesieniem majątkowych praw autorskich na zamawiającego. ---

Grupa Interium » Dołącz do nas | e-inkubator

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dla hadlowców, czyli dla wszystkich

Dla hadlowców, czyli dla wszystkich

Autorem artykułu jest Grzegorz Borys


Często to powtarzam, co gdzieś usłyszałem, że w życiu, nie każdy może być w jakiejś dziedzinie najlepszy, ale wystarczy być pierwszym. Tym bardziej cieszy mnie, że dziś zamieszczam ten artykuł. Jestem sobie pierwszy. Będąc obserwatorem sceny politycznej, mogę powiedzieć, że mało mnie ona dotycz... Często to powtarzam, co gdzieś usłyszałem, że w życiu, nie każdy może być w jakiejś dziedzinie najlepszy, ale wystarczy być pierwszym. Tym bardziej cieszy mnie, że dziś zamieszczam ten artykuł. Jestem sobie pierwszy.


Będąc obserwatorem sceny politycznej, mogę powiedzieć, że mało mnie ona dotyczy i oby tak pozostało jak najdłużej. Gospodarka, o której zapewne wielu zawsze będzie się wypowiadało, ma się nie najgorzej, dlatego i ten temat pozostawię specjalistom, których tu zapewne nie zabraknie.
Interesuje mnie biznes. Ten biznes, który rozwija się najbardziej dynamicznie, a mam na myśli sprzedaż w Internecie.
Dziś na stronach amerykańskiego Forbs'a, wyczytałem, że tu w sieci, można kupić już wszystko.Od bezludnej wyspy, za jedyne 1,5 mln $, poprzez "doznania Bonda" za 75 tyś. dolarów, do działki na księżycu, a za ile nie pamiętam.

W sytuacji, gdy dziennie powstaje dziesiątki sklepów internetowych, nowych witryn i pomysłów na biznes, z uśmiechem na ustach i paradoksalnie stwierdzam, że nie skończy się deficyt na ludzi handlu. Na rasowych przedstawicieli handlowych. Za każdym e-biznesem, musi stać ktoś, kto będzie robił za handlowca. To bardzo pocieszające dla mnie.

Także e-biznes nie poradzi sobie bez kontaktów międzyludzkich, a myślę, że wielu jest o tym przekonanych decydując się na "krok w Internet".
Mało tego, tym którzy myślą poważnie o e-biznesie, powiem jeszcze jedno:
macie przynajmniej o jednego handlowca za mało. Musicie mieć e-handlowca.

"Siedzę" w Internecie długo. Wrodzona skromność, nie pozwala mi powiedzieć, że bardzo długo. Kurak wodna, od początku w nim jestem!
Pamiętam czas, gdy jedyny możliwy dostęp, był poprzez dial-up, a wtedy nie myślałem, że zasiądę kiedyś przed monitorem i surfując, wymyślę to czym dziś, chciałbym się podzielić.

Kontrowersja pierwsza: podzieliłem ludzkość na dwie kategorie.
One (te kategorie) przenikają się, bo nie jesteśmy w stanie pozostać tylko w jednej.
Może to zbytnio uproszczę, ale tu, w sieci (w "realu" przede wszystkim), podział jest ewidentny, a po której bardziej będziesz stronie, to już zależy wyłącznie od Ciebie.
Sprzedajesz albo kupujesz. Przewagę osiągasz, gdy więcej sprzedajesz niż kupujesz. Trywialne co? Ale ile razy w ten sposób pomyślałeś?

Wiem, że to wszystko nie bardzo jest odkrywcze, ale im szybciej zdamy sobie sprawę jak handel w sieci głęboko sięga do portfeli i jakie to jest banalne sięgać do nich, tym łatwiej będzie zrozumieć, co wkrótce każdy handlowiec musi zrobić. Musi nauczyć się jak sprzedawać swój produkt w sieci, bo nie ma wyjścia. To budowanie przewagi.

Nie zamierzam w tym miejscu rozkładać każdej strony www na czynniki pierwsze , by wskazywać, że nawet tam gdzie wszystko teoretycznie rozdaje się za darmochę, znajdziesz reklamy, boksy i komercyjne treści. Bój o klienta jest bezwzględny. Każda strona to Sprzedający.

Wszędzie zastawia się pułapki, haczyki. Jedni robią to wręcz perfekcyjnie inni wręcz beznadziejnie.

Teraz będzie naprawdę szczerze. Mam kilka wskazówek i kierunków. Przemyśl to.
Wydawać by się mogło, że w serwisie takim jak przedstawiciel-handlowy.pl klientami będą ludzie którzy, zajmują się handlem. Otóż nie. Ja wymyśliłem zupełnie coś innego.

Przyznaję, że na naszej stronie są linki, produkty, na których zarabiam. Wybacz;)
Mój pomysł jednak sięga znacznie dalej.

Chciałbym stworzyć taki inkubator'ek przedsiębiorczości wyposażony we wszystkie dostępne mechanizmy wspierania użytkowników. Po co? Po to, by każdy kto skorzysta z jego zasobów był w jakiś sposób związany z tym miejscem. By nadmienił, że to właśnie tu znalazł inspirację. Podobno już się nas cytuje w pracach dyplomowych, jako źródło.

Twoja firma albo Ty osobiście, będziesz potrzebował wiedzy, która pomoże rozwinąć Ci skrzydła w sieci. Będziesz musiał wiedzieć jaką wybrać domenę, jak pozycjonować swój biznes, gdzie szukać pomocy.

Wchodząc na nasza stronę dostajesz wiele wskazówek co robić, by pozyskiwać klientów lub skupiać uwagę na swoim produkcie.
Jeśli jesteś kupującym, to to zignorujesz. Całe życie będziesz kupował.
Jeśli sprzedajesz cokolwiek a w dodatku chcesz to robić w sieci, to musisz się zastanowić gdzie szukać pomocy.

Wkrótce o tym, że nie należy zadawać się ze znajomymi.... informatykami ;)

---------------------------------------------------
Grzegorz Borys
Sales Management Consulting
SMC Polska
http://www.przedstawiciel-handlowy.pl
http://www.e-PH.pl ---

http://Przedstawiciel-Handlowy.pl http://e-PH.pl Grupa Trzymająca Handel

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak promować firmę w Internecie?

Jak promować firmę w Internecie ?

Autorem artykułu jest Mariusz Gąsiewski


Promocja biznesu w Internecie staje się coraz trudniejsza ze względu na coraz silniejszą konkurencję i coraz wyższe bariery prowadzenia biznesu.Nadal jednak ze względu na stosunkowo niskie koszty i wysoką efektywność odpowiednio zaplanowana kampania promocyjna produktu lub usługi w Internecie może znacząco zwiększyć zyski firmy. Promocja biznesu w Internecie staje się coraz trudniejsza ze względu na coraz silniejszą konkurencję i coraz wyższe bariery prowadzenia biznesu. Nadal jednak ze względu na stosunkowo niskie koszty i wysoką efektywność odpowiednio zaplanowana kampania promocyjna produktu lub usługi w Internecie może znacząco zwiększyć zyski firmy.


1. Tworzenie strony firmowej
• stworzenie strony internetowej, która odpowiada jak najbardziej specyfice naszego biznesu i naszej firmy uwzględnia podstawowe specyfiki tworzenia treści na użytek Internetu;
• udostępnienie na witrynie firmy tych informacji, których poszukuje potencjalny klient, a nie tych, o których lubimy pisać;stosowanie na witrynie zasad tworzenia treści na potrzeby Internetu (tekst na komputerze czyta się gorzej niż na papierze) – więcej o tym na: Specyfika treści w Internecie ;
• stosowanie na witrynie języka używanego przez klienta, a nie specjalistycznego żargonu znanego tylko specjalistom w określonej dziedzinie;
• staranne dobranie nazwy domeny (domena odpowiadająca nazwie firmy, najlepiej we wszystkich możliwych poziomach domen, tzn. przynajmniej .pl. i com.pl);
• podanie na witrynie widocznego kontaktu do firmy, jak również wszelkich elementów, które mogą wzbudzić zaufanie u potencjalnego klienta (np. zdjęcie siedziby firmy, certyfikaty i itp.).


2. Budowanie wizerunku

• powolne i mozolne budowanie swojego wizerunku jako autorytetu w danej tematyce, rozbudowywanie relacji z mediami, autorytetami;
• dodawanie artykułów do serwisów, które są popularne w danym biznesie;
publikacje typu PR SEO w popularnych serwisach takich jak Artelis.pl i Artykularnia.pl, które z jednej strony budują wizerunek jako specjalisty w określonym temacie, z drugiej zaś umożliwiają zdobywanie linków do strony internetowej;
• tworzenie ciekawej treści, która będzie cytowana i dyskutowana na innych serwisach;
• rozwijanie bloga niszowego, który skupia się na określonej tematyce, ale jednocześnie nie jest zbyt wąski, aby za jego pomocą dało się stworzyć silną i rozpoznawalną markę;
• współpraca z innymi blogowiczami – komentowanie ich artykułów, zapraszanie ich do wypowiadania się na łamach blogu; tworzenie społeczności w obrębie bloga
• wrastanie w społeczności – znajdywanie pokrewnych forów internetowych, grup dyskusyjnych, blogów, które będą umożliwiały wymianę wiedzy, doświadczeń i budowanie autorytetu;

3. Marketing w wyszukiwarkach i SEO
• staranne dobranie nazwy firmy i skorelowane z tym działania wyboru domeny (domena odpowiadająca nazwie firmy, najlepiej we wszystkich możliwych poziomach domen;
• zdobywanie linków dla strony firmowej i bloga – rejestrowanie w katalogach, publikacje z linkami, które odwołują do serwisu firmowego, wymiana linkami z innymi serwisami, linkowanie do wartościowych serwisów;
• stosowanie płatnego wyszukiwania dla zdobywania użytkowników i optymalizowania serwisu i przygotowywania strategii SEO.

4. Tworzenie rozgłosu

• dawanie czegoś za darmo w zamian za link do strony lub baner reklamowy – może to być darmowy (ale też wartościowy) ebook, darmowe skórki do popularnych systemów;
• sponsorowanie lokalnych wydarzeń kulturalnych i medialnych.
• wykorzystywanie najnowszych zdobyczy serwisów społecznościowych do umieszczania wartościowych dla danej społeczności plików interaktywnych ,
• wykorzystanie Social Media Marketing do rozwijania popularności serwisu i firmy w obrębie społeczności.

5. Komunikacja z odbiorcą treści i klientem

• stosowanie pełnego wsparcia dla klienta w ciągu całego procesu sprzedaży i po jej zakończeniu;
• kontakty z klientem za pomocą odpowiednio przygotowanego adresu email, wizytówek,
• rozwijanie sieci kontaktów poprzez znajomych, specjalne akcje promocyjne;
• wysyłanie spersonalizowanych podziękowań, życzeń, zaproszeń.

---

Kurs SEO - SEM dla niedużych firm i początkujących biznesmenów - sposoby promocji, niedużej lokalnej witryny w Internecie. W kursie: budowanie strony, pozycjonowanie, reklama płat

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rzeczy ważne i nieważne w linkach sponsorowanych Google

Rzeczy ważne i nieważne w linkach sponsorowanych Google

Autorem artykułu jest Mariusz Gąsiewski


W prowadzeniu kampanii AdWords można wyróżnić zarówno takie elementy, na które warto zwrócić szczególną uwagę i takie, którymi nie powinniśmy się za bardzo przejmować, jako, że nie mają one bezpośredniego przełożenia na same rezultaty jakościowe kampanii. AdWords – elementy mało ważne

Pozycja reklamy AdWords
Nadal jeszcze zbyt wiele osób przywiązuje dużą wagę do pozycji reklamy, walcząc zaciekle o pierwszą lub drugą pozycję w wynikach linków sponsorowanych. Liczy się zysk z reklamy, a nie jej pozycja (wyłączając szczególne przypadki, kiedy reklama pełni rolę PR i budowania wizerunku).

Działania i stawki konkurencji

Optymalizując kampanię AdWords trzeba brać pod uwagę działania konkurencji, ale tylko w takim stopniu, w jakim jest to konieczne. Działania konkurencji trzeba wiązać z konkretną sytuacją rynkową. Słowa kluczowe, które są opłacalne dla firmy konkurencyjnej mogą być nieopłacalne dla nas i odwrotnie – to, co jest nieopłacalne dla firm konkurencyjnej może oznaczać spore zyski dla naszej firmy
Ilość słów kluczowych dla linku AdWords
W reklamie AdWords liczy się jakość słów kluczowych, a nie ich ilość. W niektórych sytuacjach warto się reklamować na kilka tysięcy słów kluczowych, w innych naszą działalność charakteryzuje tylko jedno charakterystyczne dla nas słowo kluczowe

Elementy istotne w prowadzeniu kampanii

Zysk z inwestycji
W zdecydowanej większości przypadków jest to najważniejszy współczynnik określający efektywność kampanii linku sponsorowanego AdWords. Istnieją przypadki, kiedy strategia prowadzenia linku AdWords nie jest ukierunkowana na maksymalizację ROI, ale są to raczej rzadkie sytuacje i wynikają najczęściej z niezrozumienia zasad prowadzenia kampanii reklamowych w Internecie.


Stawki płacone za linki sponsorowane

Stawki płacone za linki sponsorowane AdWords warunkują często koszt prowadzenia kampanii, a poprzez to również ROI słów kluczowych. Im niższą stawkę zapłacimy za słowo kluczowe, tym niższy próg zyskowności tego słowa kluczowego. Z drugiej strony warto mieć na uwadze fakt, iż nie zawsze niskie stawki słów kluczowych oznaczają, że nasze linki sponsorowane AdWords są opłacalne.

Wskaźnik Jakości AdWords
Wskaźnik Jakości AdWords często ma kluczowe znaczenie dla efektywności reklamy. Im wyższy wskaźnik Jakości ma nasza reklama tym wyższe pozycje będzie osiągała nasza reklama w wynikach linków sponsorowanych i tym niższe stawki będziemy musieli za nią płacić.

CTR linku sponsorowanego
Wysoki CTR często przyczynia się do obniżania stawek płaconych za reklamę. Jednocześnie jednak źle przygotowana reklama może sprawić, że bardzo wysokiemu wskaźnikowi CTR linku będzie towarzyszyć bardzo niski poziom konwersji reklamy. Sytuacja taka może mieć miejsce jeżeli stworzymy reklamę, która będzie wyglądała bardzo zachęcająco z punktu widzenia użytkownika (będzie zachęcała do klikania reklamy), a jednocześnie nie będzie ona odzwierciedlała rzeczywistego wyglądu naszej usługi lub produktu (np. reklama, która reklamuje tanią książkę za 20 złotych, przy czym na stronie docelowej reklamy okazuje się, że książka ta wraz z kosztami przesyłki będzie kosztować 40 złotych).

Wskaźnik konwersji reklamy
Im większy procent użytkowników, którzy kliknęli wykupione przez nas reklamy zdecyduje się na zakup naszych produktów i usług, tym wyższy zysk będzie przynosić nam reklama. W drastycznych sytuacjach nawet bardzo niskie stawki słów kluczowych mogą wiązać się ze stratami ponoszonymi na reklamie w AdWords jeżeli nie będzie tym niskim stawkom towarzyszyć pewien minimalny poziom konwersji reklamy.



---

Twórca bloga Marketing w Internecie przedstawiającego zagadnienia SEM i SEO. Opublikował Przewodnik SEO - SEM dla niedużych firm i początkujących biznesmenów.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Spam na forach internetowych, w księgach gości itp

Spam na forach internetowych, w księgach gości itp

Autorem artykułu jest Damian Daszkiewicz

Ostatnio istną plagą jest SPAM na forach internetowych, w księgach gości czy w komentarzach na blogach. Taki spammer wchodzi na forum i w dowolnym temacie pisze, że „pewna część Twojego ciała jest malutka, ale można ją powiększyć” i daje link do strony oferującej tego typu usługi.
Ostatnio istną plagą jest SPAM na forach internetowych, w księgach gości czy w komentarzach na blogach. Taki spammer wchodzi na forum i w dowolnym temacie pisze, że „pewna część Twojego ciała jest malutka, ale można ją powiększyć” i daje link do strony oferującej tego typu usługi. Spammer nawet się nie przejmuje tym, że na forum rozmawiamy po Polsku, on i tak wie, że wiele osób zna język angielski, poza tym te spammerskie posty wrzuci na setki for internetowych, więc zawsze ktoś kliknie w link. Taki spammer bez problemu da sobie radę z założeniem konta na forum gdyż większość osób używa standardowego forum opartego na PHPBB2 i nawet jeśli przetłumaczymy skrypt na rodzimy język to on dobrze wie, że: w pierwszym polu od góry wpisuje się login, drugim adres email a w trzecim i czwartym hasło. Mało tego - taki spammer może nawet napisać program, który wyszukuje fora dyskusyjne (od czego są google) i automatycznie zakłada nowe konta, loguje się i tworzy nowe wątki (SPAM). Jednak są skuteczne formy walki z takimi spammerami. Jakiś czas temu napisałem prosty skrypt który po zauważeniu zakazanego słowa nie publikował wiadomości na forum. Jednak tutaj musiałem ostrożnie dodawać słowa, bo nie każdy kto pisze viagra ma na celu zareklamować stronę na której można kupić ten specyfik (wyobraź sobie, że na forum medycznym dwóch lekarzy rozmawia o negatywnych skutkach stosowania tego specyfiku a tu ich wypowiedzi nie są publikowane, gdyż w ich wypowiedziach pojawia się zakazane słowo: „viagra”). Dlatego też do czarnej listy dodawałem adresy spammerskich stron. Jednak spammerzy co chwilę zakładali nowe domeny i taka zabawa w kotka i myszkę nie przynosiła dobrych efektów. Jednak postanowiłem troszkę namieszać: dodałem w formularzu rejestracyjnym nowe pole w którym trzeba wpisać imię Małysza. Prawie każdy Polak wie jak ma na imię Małysz i bez problemu odpowie na to pytanie a obcokrajowiec nie znający języka polskiego nawet nie będzie wiedział o co chodzi (co prawda ludzie się czepiali, że zawsze znajdzie się ten 1% Polaków, którzy nie znają imienia Małysza, ale można zadawać inne pytania np. „Jakiego koloru jest niebo”).

Efekt? Zabezpieczenie wprowadziłem w okolicach 13 stycznia. Do dzisiaj (10 maj) na forum nie pojawił się ani jeden SPAM. To zabezpieczenie można wykorzystać również w serwisach internetowych w których pod artykułami można zamieścić swój komentarz itp. Odnośnie mojego blogu, to stosuję inne zabezpieczenie: wtyczka Akismet, która usunęła kilka tysięcy SPAMów a przepuściła może 5 (instalacja tej wtyczki jest banalna – wystarczy tylko skopiować odpowiedni plik do odpowiedniego katalogu).

Jak wdrożyć to zabezpieczenie na swoim forum (opartym na skrypcie phpBB2)?

1) W pliku usercp_register.php znajdź ciąg znaków: // Get current date i w następnej linii dopisz następujący kod:
if (trim(strtolower($HTTP_POST_VARS'malysz'))!="adam"){
message_die(GENERAL_ERROR, 'Nie wpidałeś imienia Małysza (lub wpisałeś błędne imie). Prawdopodobnie jesteś spammerskim robotem', '', __LINE__, __FILE__, '');
}

2) W pliku templates/subSilver/profile_add_body.tpl znajdź następujący ciąg znaków:


{L_EMAIL_ADDRESS}:
*


style="width:200px" name="email" size="25" maxlength="255"
value="{EMAIL}" />


3) i po nim dodaj następujący kod:


Wpisz imię Małysza
*


style="width:200px" name="malysz" size="10" maxlength="255" value=""
/>



Jeśli nie korzystasz z forum opartego na phpBB2 ale z innego skryptu a znasz choć trochę PHP to wprowadzenie podobnego zabezpieczenia nie będzie stanowiło wielkiego problemu a zaoszczędzisz masę czasu na usuwaniu SPAMu.

---
Artykuł został przedrukowany z bloga Damiana Daszkiewicza

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zalety Double Opt-in nad Opt-in

Zalety Double Opt-in nad Opt-in

Autorem artykułu jest Damian Daszkiewicz


Listy mailingowe w zależności od sposobu zapisu można podzielić na dwie grupy: Opt-in i Double Opt-in. Dawniej często korzystano z modelu Opt-in, czyli ktos w formularzu podawał swój adres email i automatycznie był zapisany. Niestety, ale zawsze jakiś dowcipniś mógł wpisać czyjś adres email (np. na adres emailowy księdza można było zaprenumerować jakieś sporośne dowcipy). W celu wyeliminowania tego typu zjawisk wymyślono model Double Opt-in, w którym aby zapisać się na listę mailingową nie wystarczy samo wpisanie swojego emaila, należy jeszcze odebrać wiadomość w której jest specjalny link i kliknąć w ten link. Listy mailingowe w zależności od sposobu zapisu można podzielić na dwie grupy: Opt-in i Double Opt-in. Dawniej często korzystano z modelu Opt-in, czyli ktos w formularzu podawał swój adres email i automatycznie był zapisany. Niestety, ale zawsze jakiś dowcipniś mógł wpisać czyjś adres email (np. na adres emailowy księdza można było zaprenumerować jakieś sporośne dowcipy). W celu wyeliminowania tego typu zjawisk wymyślono model Double Opt-in, w którym aby zapisać się na listę mailingową nie wystarczy samo wpisanie swojego emaila, należy jeszcze odebrać wiadomość w której jest specjalny link i kliknąć w ten link. Gdyby ktoś chciał Ciebie zapisać na jakąś listę mailingową, to Ty po prostu ignorujesz taki email w którym jest link weryfikacyjny i po prostu nie zostaniesz zapisany na daną listę. W tym artykule chciałbym przestawić zalety rozwiązania Double Opt-in.

1) Nikt nie oskarży Ciebie o SPAM, gdyż zapisanie się na listę wymaga kliknięcia w link weryfikacyjny. Różnież nikt nikogo złośliwie nie zapisze na Twoją listę mailingową (czasami ktoś kto chce Tobie zaszkodzić, mógłby pozapisywać pare osób na Twoją listę aby inni mogli Ciebie oskarżać o wysyłanie SPAMu).

2) Gdy ktoś zacznie Ciebie oskarżać o to, że wysyłasz SPAM, możesz mu bardzo łatwo wyjaśnić, że sam się dobrowolnie zapisał na listę mailingową a poza tym możesz mu zaproponować, aby jadł więcej orzechów, są dobre na pamięć ;-)

3) Nie każdy chce kliknąć w link weryfikacyjny. Nie przejmuj sie, być może wolniej będziesz gromadził adresy mailowe niż gdybyś miał listę działającą w modelu Opt-in, ale taka osoba która nie kliknęła w link weryfikacyjny raczej by nie czytała Twoich emailii. Pamiętaj - nie liczy się ilość, ale jakość!

4) Często ludzie wpisują błędne adresy email (np. zamiast janek@onet.pl ktoś wpisze janek@omet.pl Takie błędne adresy to duże utrapienie. Przykładowo gdy miałem listę mailową pracującą w modelu Opt-in, po każdym mailingu dostawałem dużo "zwrotów", z czego większość to były takie dziwne adresy mailowe. W przypadku modelu Double Opt-in gdy ktoś wpisze błędny adres email, to nie dostanie linku weryfikacyjnego i nie będzie na liście mailingowej. Dzięki temu zaoszczędzisz sporo czasu, gdyż będziesz po każdym mailingu otrzymywał dużo mniej "zwrotów"


To tylko 4 zalety. Ale powiem szczerze: żałuję, że od początku nie zacząłem stosować modelu Double Opt-in w swoich listach mailingowych, bo parę razy otrzymałem nieprzyjemne e-maile. Dlatego nie popełnij mojego błędu, bądź mądry i zacznij się uczyć na cudzych błędach ---

Damian Daszkiewicz prowadzi serwis SkutecznyPartner.pl poświęcony programom partnerskim

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Google kontra eBay

Google kontra eBay

Autorem artykułu jest Artur Majczak


i nie będą rywalizowały bezpośrednio ze sobą. W oparciu o jej przekonanie eBay miał się specjalizować nadal w internetowych aukcjach i płatnościach, a "Google miała być dalej przede wszystkim wyszukiwarką". Niedługo po tym wywiadzie Google wprowadziło

i nie będą rywalizowały bezpośrednio ze sobą.


W oparciu o jej przekonanie eBay miał się specjalizować nadal w internetowych aukcjach i płatnościach, a "Google miała być dalej przede wszystkim wyszukiwarką". Niedługo po tym wywiadzie Google wprowadziło system bezpiecznych płatności Checkout i ujawniło ambitne plany stworzenia Google Base.


eBay odpowiedział wprowadzeniem zakazu korzystania z Google Checkout dla swoich użytkowników, mętnie wyjaśniając, że to tylko pomoże sprzedawcom płacących przez PayPal przy finalizowaniu transakcji. Dodatkowo eBay przedstawił już oficjalnie obowiązkowe wymogi dla nowych sprzedających, według których muszą oni przy transakcjach przyjąć PayPal albo korzystać z karty kredytowej - tłumacząc to wymogami bezpieczeństwa .


Tego samego dnia Google umieściło na głównej stronie Checkout reklamę nowej oferty korzystania z systemu płatności, za stałą opłatą, wynoszącą zaledwie 10 dolarów.


Na jednym z opiniotwórczych blogów IT, skomentowano te działania tak: "powyższe fakty świadczą o definitywnym końcu rozejmu między obiema firmami". Że taka umowa była, dowodzi przeciek jaki przedostał się do mediów, który wyszedł od jednego z szefów eBay przyznającego, że od 2003 roku istniała nieformalna umowa jego spółki z Google, na mocy której obie korporacje miały skupiać się wyłącznie na własnej działalności i nie rywalizować w segmentach, w których się wyspecjalizowały.


Z kręgów zbliżonych do zarządu Google dochodzą jednak informacje, że firma przyjęła tylko strategię obronną, bo wcześniej eBay zbliżył się do Yahoo, montując antygooglową koalicję i informował o wprowadzeniu własnego systemu kontekstowych reklam, konkurencyjnego dla AdSense. eBay jest w trudnej sytuacji gdyż oferta Google jest bardzo atrakcyjna cenowo, dodatkowo ciągle są ogłaszane rozmaite promocje i zachęty mające przyciągnąć jak najwięcej dotychczasowych użytkowników PayPal. Doszło nawet do tego, że dwustu wiodących sprzedawców z eBay napisało oficjalną petycję, potępiającą wprowadzony przez platformę aukcyjną zakaz używania Google Checkout. eBay przekonuje się stopniowo, że będzie miał naprawdę duży problem i wydaje się, że Google tę wojnę może wygrać.


Wszystko będzie wiadomo po następnej konferencji IMA, gdzie eBay przedstawi podczas sesji swą ofertę "New in 2007", a jego rywal przez kilka godzin będzie przedstawiał korzyści wynikające z obsługi i korzystania z proponowanych przez nich: Google Checkout, Google Base i wyszukiwarki produktów Froogle. Wirtualni sprzedawcy mogą spodziewać się zaciętej rywalizacji pomiędzy korporacjami i mieć nadzieję, że przyniesie to dla nich tylko i wyłącznie korzyści.

---

Artur Majczak

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czym są społeczności internetowe

Czym są społeczności internetowe

Autorem artykułu jest ZM


Internet za pomocą narzędzi, którymi dysponuje, coraz bardziej zaczyna naśladować rzeczywistość i co więcej – coraz lepiej mu się to udaje. Dzięki temu medium możemy już nie tylko swobodnie komunikować się z innymi językiem pisanym lub mówionym, możemy również rozmawiając widzieć swojego inter... Internet za pomocą narzędzi, którymi dysponuje, coraz bardziej zaczyna naśladować rzeczywistość i co więcej – coraz lepiej mu się to udaje. Dzięki temu medium możemy już nie tylko swobodnie komunikować się z innymi językiem pisanym lub mówionym, możemy również rozmawiając widzieć swojego interlokutora w czasie rzeczywistym. Możemy „pójść” do internetowego kiosku po gazetę, do księgarni po książkę, a w internetowym sklepie spożywczym zamówić produkty na śniadanie.

Jeżeli przyjdzie nam na to ochota, za pośrednictwem sieci mamy szansę pograć w brydża, nie musimy już szukać czwartego do gry w realu, w Internecie czeka na nas wielu chętnych. Jeżeli szukamy przyjaźni, znajdziemy mnóstwo stron integrujących ludzi, jeżeli miłości - warto zapisać się do serwisu randkowego…
Jednym słowem – Internet zbliża ludzi, ułatwia im komunikację, a tym samym staje się swoistą platformą międzyludzkiej aktywności. Człowiek jako istota stadna ma zakodowaną chęć wymiany informacji, poglądów, uczuć i pragnień z drugim człowiekiem. W realnej rzeczywistości ludzie łączą się w grupy, które wiążą np. wspólne miejsce zamieszkania, podobne zainteresowania, zawodowe motywacje, problemy. Nie inaczej jest w świecie wirtualnym, gdzie ludzie tworzą e-społeczności.

92% amerykańskich internautów bywa członkami różnego rodzaju wirtualnych społeczności1. Również w Polsce tendencja do przynależności do grup społecznościowych stale rośnie, a serwisy integrujące internautów wyrastają jak grzyby po deszczu. Popularność i zapotrzebowanie na tego typu serwisy bierze się z tego, że społeczność wirtualna umożliwia wykonywanie tych samych czynności, jakie wykonujemy w świecie rzeczywistym – pozwala wyrażać siebie, nawiązywać przyjaźnie, zadawać pytania, dzielić się pomysłami, brać udział we wspólnych imprezach. H. Berkeley pisze, że e-społeczność to miejsce, w którym pozostając anonimowym można spotkać ludzi z tymi samymi problemami, obawami i zainteresowaniami, w którym ludzie mogą ugruntować swoje przekonania lub znaleźć więcej argumentów do dyskusji. Społeczność taka umożliwia osobom z życiowymi problemami uzyskanie pomocy od osób, które doświadczyły podobnych problemów, a ludziom z pasją pozwala dzielić się swoimi zainteresowaniami z innymi. Dzięki temu w Internecie powstaje miejsce, gdzie ludzie czują się bezpieczni, potrzebni, rozumiani, do którego chętnie wracają. A nie ma nic bardziej pożądanego dla firmy jak użytkownik, który wraca na stworzoną przez nią stronę internetową.

W obecnej sytuacji rynkowej bardzo ciężko jest zdobyć przewagę konkurencyjną, a e-społeczność jest jednym ze skuteczniejszych narzędzi, które to umożliwia. Klienci, którzy są członkami wirtualnej społeczności stanowią doskonałą grupę docelową, którą można wykorzystać na bardzo wiele sposobów – od subtelnych badań jakościowych do umacniania lojalności klienta, który chętniej kupi produkt zamieszczony na jego ulubionej witrynie niż na jakiejkolwiek innej. Żeby jednak firma mogła zbudować lub w pełni wykorzystać istniejącą już społeczność, musi zdefiniować czym przedmiot naszych rozważań jest w rzeczywistości.

Doktor Tymon Smektała, co wydaje się w ogólnym zarysie słuszne, tak określa definicję internetowej społeczności:

E-społeczność to zbiorowość użytkowników Internetu, którzy w aktywny sposób wykorzystują tę platformę komunikacji do wymiany informacji i komunikatów związanych z ich wspólnymi zainteresowaniami, przekonaniami lub postawami.

Nie jest to definicja doskonała, ponieważ wydaje się, że została stworzona w oparciu o pewną próbę przekucia słownikowej definicji tradycyjnej społeczności w odniesieniu do realiów internetowych, ale ponieważ nie idealna zgodność definicji z desygnatem jest głównym przedmiotem tej publikacji, przyjmuje się definicję Smektały za wystarczającą. Ten sam autor pisze również, że idea e-społeczności sprowadza się do wykreowania układu wzajemnych relacji między przedsiębiorstwem, a przedstawicielami jego otoczenia, którzy w ramach tego układu również komunikują się ze sobą. Uczestnikami e-społeczności będą przede wszystkim klienci przedsiębiorstwa, choć mogą brać w nich udział także przedstawiciele innych grup z otoczenia przedsiębiorstwa, np. kontrahenci3. W tym przypadku wydaje się, że cytowany fragment nie w pełni oddaje obraz rzeczywistości z tego powodu, że definiuje problem z punktu widzenia budowania społeczności przez firmę, nie ma tutaj ani słowa o wykorzystywaniu istniejących społeczności (które nie zostały stworzone do celów marketingowych) przez firmy. Przykładowo ideą serwisu społecznościowego www.podaj.net lub www.blogfrog.pl nie jest zbudowanie relacji pomiędzy podmiotem organizującym serwis (bo ciężko tu mówić o przedsiębiorstwie, zdarza się, że autorem i właścicielem serwisu jest jedna osoba, tak jak w przypadku 19-letniego Piotra Chmolowskiego, który pod koniec roku 2004 uruchomił serwis http://wykop.pl4), a użytkownikami; tylko stworzenie miejsca wymiany informacji, czy materiałów audio-wizualnych między samymi społecznościowcami. Ma to być miejsce dla nich, tworzone przez nich. Serwisy te oczywiście mogą zostać wykorzystane do celów komunikacji marketingowej, ale nie taka jest ich idea i główne przeznaczenie. Tym samym definicja doktora Smektały ma charakter niepełny.

Budowanie i wykorzystywanie istniejących już (nie zbudowanych przez firmę) społeczności internetowych to dwie różne formy działalności e-marketingowej:

1) Budowanie społeczności jest przedsięwzięciem podejmowanym przez firmy w celu stworzenia pozytywnego wizerunku wśród konsumentów, umacniania więzi klienta z firmą oraz budowania lojalności. Polega na stworzeniu miejsca w Internecie pod patronatem firmy, wokół którego skupią się użytkownicy sieci regularnie odwiedzający to miejsce, uważający je za swoje i do niego przywiązani. Jest to proces długotrwały i czasochłonny. Wymaga odpowiedniej wiedzy marketingowej, psychologicznej, zatrudnienia odpowiednio wykształconych i doświadczonych pracowników (ew. wynajęcia zewnętrznej agencji interaktywnej), którzy zarządzaliby społecznością; zakupienia odpowiedniego oprogramowania. To wszystko wiąże się z kosztami. Co firma inwestując, otrzymuje w zamian?

Odpowiedź jest bardzo prosta - doskonałą grupę docelową, lojalną wobec marki, która sponsoruje ich ulubioną witrynę. Badanie przeprowadzone przez firmę Lithium Technologies wykazało, że członkowie społeczności konsumenckich kupują znacznie więcej od innych internautów, a ich zakupy stanowią 500% zakupów przeciętnych klientów5. Jeżeli firmie uda się stworzyć silną więź z klientami, którzy stanowić będą wirtualną społeczność, oznacza to, że stworzyła armię lojalnych firmie „adwokatów”, którzy nie tylko będą dokonywać zakupów lub korzystać z usług w obrębie witryny, ale również rekomendować „swoją” firmę innym użytkownikom sieci, co w sposób wymierny przekłada się na wielkość sprzedaży. Zbudowanie wokół własnej firmy e-społeczności może mieć więc wymiar lojalnościowo-wizerunkowo-sprzedażowy. Doskonałym przykładem jest Miasto Plusa – wirtualne miasto, w którym użytkownik sieci Plusa może się zarejestrować (zamieszkać) – stąd płynie pierwsza korzyść – firma wie, kto jest jej klientem i łatwiej jej przygotować ofertę pod kątem konkretnego konsumenta. Użytkownik platformy przygotowanej przez sieć komórkową nie tylko bawiąc się na stronie Miasta Plusa, buduje swoją lojalność względem marki, wyrabia sobie o niej pozytywną opinię, ale również sam staje się dostarczycielem funduszy potrzebnych do prowadzenia strony. Dzieje się to w bardzo prosty sposób. Firma Plus GSM projektując wirtualne miasto zadbała o to, aby było ono na tyle atrakcyjne, żeby jego wirtualni mieszkańcy chcieli w nie inwestować. Tak więc za pomocą telefonów komórkowych - wysyłając SMS-y, mieszkańcy mogą uzyskać dostęp np. do płatnych elementów gry. Mogą również w specjalnie zaprojektowanych punktach miasta doładować swoje rzeczywiste konto telefonu komórkowego, powiększając jego saldo o dowolnie wybraną kwotę pieniędzy. Plus GSM zawarł również umowy barterowe z innymi firmami. Przykładowo z poziomu wirtualnego centrum handlowego Miasta Plusa możemy kupić książkę w wirtualnej księgarni lub przejrzeć ofertę serwisu aukcyjnego Allegro (zostajemy przeniesieni do konkretnej witryny, gdzie dokonujemy ewentualnego zakupu). Firma Plus GSM budując Miasto Plusa nie tylko zainwestowała w nowatorski projekt budowania własnego wizerunku, lecz również pomyślała o tym, że na stworzonej przez siebie społeczności można zarobić. Jest to przykład możliwości przyciągnięcia i wykorzystania grupy ludzi skupionej wokół firmowego portalu.

2) Wykorzystywanie istniejących już (nie zbudowanych przez firmę) społeczności polega na penetracji serwisów społecznościowych i WEB 2.0, zbieraniu i analizie materiałów tam zamieszczonych oraz wysyłaniu informacji korzystnych z punktu widzenia firmy. Są różne możliwe formy działania.

Najczęściej spotykane to:
- monitorowanie serwisów i forów dyskusyjnych w celu weryfikacji sposobu postrzegania firmy przez internautów, zapobiegania sytuacjom kryzysowym, dowiadywania się o potrzebach zgłaszanych przez klientów (patrz przykład Manta Multimedia str.14),
dyskusje na temat firmy lub produktu jawnie inicjowane przez firmę,

- dyskusje na temat firmy lub produktu w sposób niejawny inicjowane przez firmę (w tym przypadku przedstawiciel firmy występując jako zwykły użytkownik forum, nie ujawniając swoich koneksji z pracodawcą, stara się przekazać pożądane przez przedsiębiorstwo, dla którego pracuje, informacje na jego temat lub temat proponowanych przez nie produktów, lub usług. (patrz przykład http://BiblioNETka.pl str.38),
badania jakościowe z wykorzystaniem forów internetowych,

- zamieszczanie w serwisach społecznościowych informacji lub materiałów atrakcyjnych dla użytkowników starając się wywołać efekt marketingu wirusowego (linki do zamieszczonych materiałów rozsyłają między sobą sami użytkownicy, tym samym robiąc oryginalną, skuteczną, bezpłatną i wiarygodną reklamę dla firmy. Przykładem takiego działania może być zamieszczanie na stronach, takich jak www.YouTube.com lub jej polskiego odpowiednika www.smog.pl ciekawych i oryginalnych filmików reklamowych, często jeszcze przed ich telewizyjną emisją).

Wykorzystywanie gotowych serwisów społecznościowych ma tę zaletę, że jest to praktycznie bezpłatne narzędzie marketingowe. Główną, jak się wydaje, różnicą pomiędzy budowaniem a wykorzystywaniem istniejących już społeczności jest fakt, że to drugie narzędzie nie buduje lojalności. Wykorzystywany serwis nie jest skupiony wokół firmy ani jej produktu, jest bytem autonomicznym – ma to swoje wady i zalety. W zależności od podejścia przedsiębiorstwa do kwestii etycznych, główną zaletą może być to, że przedstawiciel firmy ma możliwość udawania zwykłego użytkownika forum i z tego właśnie poziomu prowadzić dyskusję, próbując w delikatny sposób przekonywać innych użytkowników do swojej firmy i jej produktów lub usług.

Społecznościowcy uważają siebie wzajemnie za znajomych, kolegów, czy nawet przyjaciół. Często jedni drugich proszą o radę w różnych kwestiach, również wyborów konsumenckich. Rada kolegi na temat wyboru najlepszego oleju silnikowego, czy opinia koleżanki odnośnie świeżo otwartego salonu SPA może decydować o wyborze potencjalnego klienta. Przekaz taki jest o wiele bardziej wiarygodny niż jakakolwiek reklama, czy forma promocji. Wydaje się bowiem bezinteresowny, a do tego zawsze wolimy wybierać rzeczy, które już są sprawdzone, ponieważ daje to wysokie prawdopodobieństwo wyeliminowania uczucia rozczarowania po zakupie.

Przedstawicielowi firmy, działającemu nazwijmy to incognito, łatwo więc przekonać innych do swojej racji tym bardziej, że często pracownicy typowani do takich zadań to wytrawni psycholodzy, świetnie znający mechanizmy i siłę psychomanipulacji. Pomimo tego, że są to działania nieetyczne, ich skuteczność przekonuje firmy do ich stosowania. Istnieje niewielkie ryzyko demaskacji, chociaż w przypadku wykrycia takiej działalności firma może o wiele więcej stracić niż zyskać. Dlatego też zawsze powinna mieć przygotowaną strategię zarządzania w sytuacji kryzysowej na taką okoliczność.

Uczciwe firmy nie są jednak bez szans – istnieje bowiem drugi wariant wykorzystywania społeczności przez firmę, również przybierający formę dialogu, ale tym razem całkowicie jawnego. Doskonałym przykładem takiego działania jest przedsięwzięcie firmy Manta Multimedia, która wykorzystała powstałe w 2004 roku ogromne zainteresowanie odtwarzaczami DVD z funkcją odtwarzania filmów w formacie DivX z możliwością odczytu plików tekstowych w formacie txt. Trzeciego listopada 2004 roku odbyła się premiera pierwszego odtwarzacza tego typu wyprodukowanego przez firmę Manta – Emperora 007.

W tym czasie zachodnie, uznane koncerny nie wykazywały zainteresowania rynkiem filmów w formacie DivX. Marki takie jak Philips czy Sony nie interesowały się tym zagadnieniem, najprawdopodobniej z tego powodu, że działając w skali globalnej, nie zauważyły, że znakomita większość filmów oglądanych przez Polaków to wersje przekonwertowane (najczęściej na domowym komputerze) z formatu DVD do formatu DivX, czyli do rozmiaru, w którym film mieścił się na zwykłej płycie kompaktowej o pojemności 700mb. Takie rozwiązanie było popularne, ponieważ filmy były (i są nadal) łatwo dostępne drogą nielegalną, ale za to bezpłatną, wymieniane między użytkownikami dzięki oprogramowaniu typu peer-to-peer lub za pomocą łączy internetowych sieci osiedlowych. Komfort oglądania filmów w formacie DivX na komputerze pozostawiał jednak wiele do życzenia, szczególnie z powodu wielkości ekranu komputerowego monitora. Powstałą niszę postanowiły wykorzystać głównie 3 firmy – polski Bellwood, duński Kiss oraz polska Manta. Każda z firm wyprodukowała odtwarzacz czytający DivX z polskimi napisami. Jednak tylko Manta postawiła na wykorzystanie w swojej komunikacji marketingowej internetowych serwisów społecznościowych. Temat odtwarzaczy DivX zaistniał na forum internetowym serwisu www.napisy.org, który zrzesza ludzi zainteresowanych światem kina, amatorskich tłumaczy tekstów do filmów DivX oraz tych, którzy z tłumaczeń tych korzystają. Dzięki działalności firmy Manta jeszcze przed premierą internauci dowiedzieli się o odtwarzaczu Emperor 007. Sprzęt wywołał ogromne zainteresowanie. Dotychczasowi liderzy na rynku – Kiss i Belwood mieli bowiem podstawowe wady. Pierwszy o wiele za wysoką jak na polskie warunki cenę, drugi kiepski serwis i obsługę, więc naprawa wszelkich niedoróbek faktycznie pozostawała w gestii użytkownika.

Manta celnie uderzyła w potrzeby konsumentów – zaprojektowała tani odtwarzacz DivX i stworzyła świetną komunikację firmy z otoczeniem biznesowym za pomocą serwisu www.napisy.org. Od samego początku przedstawiciel Manty Multimedia praktycznie natychmiast odpowiadał na wszystkie, nawet te najbardziej kuriozalne pytania i żądania osób piszących na forum.

Dążąc do doskonałości, na prośbę i pod kątem potrzeb zgłaszanych na forum praktycznie co 2 tyg., firma wypuszczała nowe oprogramowanie do Emperora nawet z tak drobnymi poprawkami, jak możliwość wyboru wielkości czcionki, jej koloru, czy ustawienia linii napisów. Dzięki wytworzonej w ten sposób komunikacji powstała społeczność zgrupowana wokół odtwarzacza firmy Manta (co przeniosło się oczywiście i na inne produkty tej firmy). Klienci zgłaszali swoje uwagi, a firma na nie reagowała. Na forum pojawili się domowi majsterkowicze, którzy zaczęli Emperora rozkręcać i ulepszać. Stało się to ich pasją. Pojawiały się coraz to nowe posty, gdzie należy coś przylutować, co odkręcić, co przestawić, aby odtwarzacz usprawnić. Inna firma zapewne zaraz zaczęłaby wysyłać komunikaty o tym, że „zerwanie plomby grozi utratą gwarancji” i tym podobne, ale MM zachowała się wręcz odwrotnie – zaczęła jawnie, na forum pomagać ludziom, którzy od strony technicznej zajęli się Cesarzem. Zamieszczała różnego rodzaju instrukcje, od tego jak prawidłowo wgrać najnowsze oprogramowanie, aż po bardzo zaawansowane kwestie techniczne typu - co zrobić, żeby uzyskać dźwięk NICAM. Niekiedy korzystała również z pomysłów i rozwiązań podsuwanych przez majsterkowiczów, tym samym praktycznie bezpłatnie mogła odtwarzacz ulepszać. Wytworzyła się bardzo intensywna komunikacja pomiędzy firmą (która korzystała tak, jak i inni, bezpłatnie z serwisu www.napisy.org), a użytkownikami. Stworzony został interaktywny serwis i obsługa klienta w jednym, silnie wzbogacony o dyskusje i wzajemną pomoc w wielu kwestiach dotyczących Emperora między samymi uczestnikami forum. Dzięki takiemu podejściu firmy do e-społeczności wytworzyła się ogromna grupa ludzi emocjonalnie związana z MM, grupa, która czuła, że aktywnie uczestniczy w ulepszaniu sprzętu, który stał się im bliski. Użytkownicy czuli się ważni, potrzebni, wiedzieli, że każdy ich problem spotka się z odpowiedzią.

Poczucie zadowolenia z zakupu i obsługi, wdzięczność za to, że firma stworzyła taki, a nie inny model komunikacji – społeczność internetową, przełożyło się na ogromny wzrost sprzedaży odtwarzaczy firmy Manta. Społecznościowcy stali się adwokatami firmy, zachęcali innych do kupienia tego samego, co oni odtwarzacza; forum rosło w siłę. W pewnym momencie było tak oblegane, że Manta Multimedia zdecydowała się samodzielnie założyć forum na własnej stronie www.manta.com.pl, które działa do dzisiaj (aktualnie na forum jest 60317 postów)6. Zaczęły powstawać oddzielne strony internetowe, tworzone przez prywatnych użytkowników sieci poświęcone odtwarzaczowi Manta Emperor 007 i jego późniejszym wersjom7 (do dzisiaj powstało już kilkanaście wersji sprzętu i kilkadziesiąt uaktualnień oprogramowania).

Konkurencja została pobita na głowę, wszyscy kupowali Mantę głównie dlatego, że zanim zdecydowali się na zakup, wszystko o sprzęcie wiedzieli już z forum, mieli pewność, że w razie jakichkolwiek problemów, czy niejasności pomoże im społeczność. Wiedzieli, że oprogramowanie sprzętowe jest permanentnie aktualizowane i że praca nad Emperorem trwa cały czas właściwie pod dyktando jego użytkowników. Tego nie miała żadna konkurencyjna firma. Manta dzięki społeczności internetowej wyrosła w oczach klientów na firmę nowoczesną, solidną, rzetelną, godną zaufania i dbającą o swoich klientów. Niewielkim kosztem zbudowała silną, polską markę, która nieustannie zdobywa nowe obszary świadomości polskiego konsumenta.


Wojciech Gustowski
Artykuł jest fragmentem ebooka: "E-społeczność" (http://e-spolecznosc.zlotemysli.pl)
---

Łukasz Peta
Artykuł jest fragmentem ebooka "Forum dyskusyjne - przewodnik od A do Z"

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nowi klienci jako „dodatkowe” a nie główne źródło przychodu

Nowi klienci jako „dodatkowe” a nie główne źródło przychodu

Autorem artykułu jest Maciej Matysik


Jeśli twoja firma nastawia się jedynie na pozyskiwanie nowych klientów popełnia błąd. W tym artykule opisuję w jaki sposób można powiększyć dochody w takiej firmie 2 a nawet 3 krotnie... Do napisania tego tekstu zainspirowała mnie audycja w radiu serwisu CzasNaE-Biznes, przedstawiany tam schemat działania wydał mi się na tyle interesujący że po prostu musiałem podzielić się z Wami tą wiedzą... Otóż znaczna część polskich firm większość swoich środków przeznaczonych na marketing wydaje tylko na pozyskiwanie nowych klientów. Taka polityka firmy może się dla wielu wydawać jak najbardziej słuszna, ale czy naprawdę jest to najskuteczniejszy sposób ? Otóż jak NIE, stosując metodę którą opiszę poniżej będziemy w stanie osiągnąć 2 a nawet 3 krotnie większe przychody... Jak więc w takim razie mądrze wykorzystać nasze fundusze, czas oraz pracę?

Na początek powiem może z czego składa się dochód każdej firmy – jest to iloczyn trzech czynników:


ilość klientów x wartość zakupu x ilość transakcji


Podam prosty przykład – w naszej firmie we wrześniu zakupów dokonało 500osób, wydając za każdym razem 100zł oraz kupując po 4 produkty każdy. Obliczmy w takim razie nasz przychód:


500 x 100 x 4 = 200000zł

Teraz zróbmy tak jak robi przeciętna polska firma nastawiająca się tylko na nowych klientów... po działaniach promocyjnych udaje jej się zwiększyć liczbę osób u nich kupujących o 20%.


(500+100) x 100 x 4 = 240000zł
40000/200000 x 100% = wzrost przychodu o 20%


Jak widzimy wzrost dochodów takiej firmy wyniósł 20%. Teraz natomiast powiększmy wszystkie trzy wartości z których składa się przychód naszego przedsiębiorstwa o 20%.

(500+100) x (100+20) x (4+0,4) = 316800zł
116800/200000 = wzrost przychodu o 58,4% !!


Tak więc co widzimy? Tak to prawda, skupienie się na wszystkich trzech „składnikach” naszego przychodu pozwoliło nam osiągnąć prawie 3 krotnie lepsze rezultaty niż w przypadku działania tylko na rzecz pozyskiwania nowych klientów.

Wniosek z tego jest prosty. Polityka marketingowa naszej firmy powinna się opierać nie tylko na pozyskiwaniu nowych klientów ale również na zachęcaniu tych których już mamy aby kupowali u nas częściej i za większe kwoty. Czytałem niedawno na jakiejś stronie, (adresu niestety nie pamiętam) że koszt nakłonienia osoby która już u nas kupowała niż zupełnie nowej osoby na zakup naszego produktu wyniesie ok. 20% mniej i co najważniejsze wymaga to mniej czasu i wysiłku.

Tak więc myślę że warto zainteresować się naszymi stałymi klientami, oddziaływać na nich naszą ofertą oraz metodami promocyjnymi aby z chęcią często kupowali nasze produkty. Nie możemy wnioskować że skoro dana osoba raz u nas kupiła to zrobi to kolejny raz, otóż podtrzymywanie kontaktu z klientami, ciągłe dostarczanie nowszych, ciekawszych i co najważniejsze bardziej przydatnych informacji o naszym produkcie być może nakłoni ich do tego aby systematycznie kupowali produkty naszej firmy... ---

Maciej Matysik zajmuje się e-biznesem - e-marketingiem w małych i średnich firmach.

Jest właścicielem systemu automatycznej sprzedaży plików oraz treści Perium.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 21 grudnia 2012

Forum phpBB2

Forum phpBB2

Autorem artykułu jest ZM


Forum phpBB2 jest chyba najbardziej popularnym skryptem forum w całym Internecie – i do tego jak większość tego typu skryptów jest w 100% darmowy. Skrypt jest tak napisany, żeby umożliwić jak najprostszą jego modyfikację.

Instalacja i konfiguracja jest dziecinnie prosta – nawet początkujący użytkownicy komputerów nie powinni mieć problemów z jego obsługą. Forum pozwala na dogrywanie nowych stylów graficznych. Forum zostało tak zbudowane, aby umożliwić obsługę nieograniczonej ilości forów, kategorii, użytkowników, tematów i wiadomości. Zarządzanie forum odbywa się poprzez panel administracyjny, z którego poziomu możemy dodawać nowe fora, sprawdzać użytkowników – w tym zmieniać ich uprawnienia, czy też blokować dostęp dla wybranych użytkowników dla wybranych forów.

Forum posiada następujące wymagania systemowe:
baza danych: MySQL 3.2x/4.x, PostgreSQL 7.x,Microsoft SQL Server 7/2000, Microsoft Access (poprzez ODBC)
PHP >3.1, zalecane 4.x

Działanie forum możesz zobaczyć tutaj: http://demo.phpbb2.pl/forum a panel administracyjny znajduje się tu: http://www.phpbb2.pl/demo_admin

Instalacja i konfiguracja phpBB2

Na początek ze strony producenta: http://www.phpbb2.pl – z zakładki „Download” wybieramy „Skrypt forum phpBB” a następnie phpBB x.x.x – gdzie „x” to numer wersji (w chwili pisania książki aktualną wersją była wersja 2.0.21). Po pobraniu pliku forum należy je rozpakować (np. programem WinZIP, WinRAR itp).

Po wypakowaniu plików z archiwum kopiujemy za pomocą Total Commander'a wszystkie pliki z naszego forum na serwer.

Po skopiowaniu plików na serwer nadszedł czas na instalację naszego forum. Na początek musimy wejść w program Total Commander i zmienić prawa dostępu dla pliku config.php w naszym forum. Aby to zrobić klikamy prawym przyciskiem na plik config.php na naszym serwerze (aby zaznaczyć ten plik na czerwono), a następnie z menu Plik ->Zmień atrybuty wpisujemy w atrybut „666”.

Następnie wchodzimy na stronę, na którą skopiowaliśmy pliki, np www.naszastrona.pl/adres_naszego_forum. Po poprawnym wczytaniu strony ukaże się nam instalator naszego forum.

W formularzu musimy podać nasze loginy i hasła do naszej bazy danych, prefiks dla tabel (przedrostek dla nazw tabel) itp.

Po poprawnym wpisaniu danych otrzymamy potwierdzenie zakończenia instalacji. Instalator sam utworzył tabele w naszej bazie danych.

Kolejnym krokiem jest ustawienie atrybutów dla pliku config.php na 644 – robimy to tak samo jak wcześniej z atrybutem 666.
Następnym elementem instalacji jest upewnienie się poprzez nasz program FTP, czy katalogi „Install” i „Contrib” zostały usunięte. Jeśli nie, to musimy to zrobić ręcznie.

Jeśli wszystko zrobiliśmy poprawnie, to nasze forum jest gotowe do użytku.

Administracja forum phpBB2

Aby wejść do panelu administracyjnego musimy się zalogować jako użytkownik utworzony podczas instalacji. Po poprawnym zalogowaniu pojawi się na samym dole forum link „Panel Administracyjny”. Po kliknięciu i zalogowaniu się pojawi się nam panel administracyjny naszego forum.

Po lewej stronie naszego panelu znajduje się lista z opcjami.
- Indeks Administracji – są to ogólne informacje o naszym forum.
- Strona główna forum – przeniesie nas do forum.

Fora:
- Zarządzaj – w tym miejscu możemy tworzyć nowe fora i kategorie.
- Zezwolenia – pozwala ustanowić zezwolenia dostępu do poszczególnych forów.
- Czyszczenie – pozwala wyczyścić wybrane fora.

Ogólne:
- Kopia zapasowa – pozwala stworzyć archiwum z danymi naszego forum.
- Konfiguracja – pozwala skonfigurować nam nasze forum.

Najciekawszymi opcjami konfiguracyjnymi są:
a) Nazwa strony – to co wpiszemy w tym miejscu pokaże się na stronie naszego forum jako nazwa.
b) Opis strony – będzie to tekst widoczny pod nazwą strony.
c) Wyłącz forum – bardzo przydatna opcja. Pozwala wyłączyć forum dla użytkowników podczas np. prac administracyjnych, aktualizacji forum czy też podczas tworzenia kopi zapasowej.
d)Włącz aktywację kont – każde założone konto będzie wymagało aktywacji poprzez administratora bądź moderatora.
e)Prywatne wiadomości – opcja ta pozwala zrobić z naszego forum pewnego rodzaju komunikator. Nasi użytkownicy prócz pisania wiadomości na forum, będą mogli pisać między sobą wiadomości niewidoczne dla innych.

Ogólne:
- Masowa korespondencja – pozwala na wysłanie wiadomości do wszystkich naszych użytkowników.
- Odtwarzanie – odtwarzanie pliku z archiwum.
- Uśmieszki – konfiguracja tzw. Emotions.
- Cenzura słów – blokada niecenzuralnych słów.

Grupy: opcje związanie z zarządzaniem grupami użytkowników. Możemy zmieniać ich ustawienia, nadawać uprawnienia moderatora itp.

Style: opcja ta pozwala nam ustawić nowy wygląd naszego forum.

Użytkownicy: w tym miejscu możemy tworzyć nowe rangi użytkowników, blokować bądź zarządzać użytkownikami.

Ogólnie rzecz biorąc jest to moim zdaniem najlepsze darmowe forum, jakie możemy pobrać z Internetu. Proces instalacji, administracji czy też konfiguracji jest maksymalnie uproszczony – a mnogość opcji pozwala ustawić praktycznie wszystko.


---

Łukasz Peta
Artykuł jest fragmentem ebooka "Forum dyskusyjne - przewodnik od A do Z"

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rodzaje e-biznesów w internecie

Rodzaje e-biznesów w internecie

Autorem artykułu jest Sławomir Gdak


artykularnia_import

Aukcje internetowe



Najpopularniejszym e-biznesem w Polsce, są aukcje internetowe.

Każdy może na nich w bardzo łatwy sposób sprzedać i kupić dowolny przedmiot.

Często oferowane są tu przedmioty w bardzo atrakcyjnych cenach, a samo licytowanie jest przednią zabawą. Osobiście wiele razy korzystałem z tej formy e-biznesu, dzięki której zarobiłem sporo gotówki..

Największym polskim serwisem aukcyjnym jest Allegro.pl, tu można kupić dosłownie wszystko. Dla jednych allegro jest zabawą, dla innych źródłem utrzymania i stałego dochodu.

Jednak trzeba pamiętać - licytacja to nie zabawka. W momencie wygrania aukcji kupującego i sprzedającego obowiązuje umowa kupna sprzedaży. Ostatnio odbyła się sprawa sądowa, związana właśnie z nie wywiązania się sprzedającego z umowy.





Programy Partnerskie



Programy Partnerskie zyskują w Polsce coraz większą popularność. Kolejne firmy wchodzące na rynek decydują się na uruchomienie własnego programu partnerskiego.

Polegają one na pośredniczeniu w sprzedaży produktów poprzez polecanie ich innym użytkownikom internetu. Jest to bardzo prosty i ciekawy sposób na zarabianie pieniędzy w internecie.

Aktualnie wiele młodych ludzi próbuje zarobić próbując swoich sił poprzez uczestnictwo właśnie w Programach Partnerskich.
W Polsce Programów Partnerskich jest cała masa z różnych dziedzin. Rzetelnym źródłem informacji na temat programów partnerskich jest strona LinkPraca.pl.



Programy Partnerskie za granicą stały się dla niektórych sposobem na zdobycie pieniędzy, na utrzymanie się. W Polsce aktualnie jest jeszcze ciężko dojść do takiego sukcesu, choć są tacy, którym to się udało.

Udział w takich programach jest rzeczą dość prostą. Wystarczy stworzyć stronę www, na której będziemy polecać produkty firm, umieszczając banery reklamowe lub linki, które będą kierowały internautę na stronę firmy.

Taka forma e-biznesu jest atrakcyjna dla początkujących osób. Nie muszą oni inwestować gotówki, jak również posiadać towaru na sprzedaż. Partner jes tylko pośrednikiem.




Sklepy internetowe



Sklepy internetowe są bardzo ciekawym i coraz popularniejszym sposobem na zarabianie pieniędzy. Ze względu na brak kosztów, takich jak wynajem biura, sklep internetowy może pozwolić sobie na ustalenie bardzo konkurencyjnych cen. W sklepie takim możemy sprzedawać wszystko, nie ma tutaj żadnych ograniczeń. Należy jednak pamiętać iż, aby zaistnieć na tym rynku musimy się czymś wyróżniać spośród konkurencji.

Jednym z najpopularniejszych sklepów internetowych jest ostatnio reklamowany w telewizji www.merlin.pl.
Rozpoczęcie takiej działalności nie jest zbyt trudne. Wystarczy uruchomić darmowy sklep oscommerce, dostępny na stronach www z dokładną instrukcją krok po kroku. Często oferowana jest usługa instalacji takich sklepów w atrakcyjnej cenie choćby na allegro.

Przykładem może być sklep Cooling.pl .Cieszy się on sporą popularnością i został postawiony właśnie na takim oscommercie. Ich strategia polegała na indywidualnym podejściu do klienta, udzielaniu fachowych porad, reklamie ... (wszystkich tajemnic nie mogę zdradzić).




Blogi



Blog to rodzaj pamiętnika, jednak przez wiele lat zmieniła się jego funkcja. Kiedyś blogi pisały sfrustrowane nastolatki, które szukały ujścia dla swoich emocji, jednak to było dawno temu. Teraz blogi służą firmom jako forma promocji, osobom prywatnym do zdobycia „wizerunku fachowca” w danej dziedzinie. Na blogu można również zarabiać pieniądze, udostępniając czytelnikom ciekawe płatne treści lub umieszczać linki do innych stron. (przykład ProgramyPartnerskie.net.pl, Praca.Przez.net - reklamy google adsense).

Osobiście miałem plan uruchomienia bloga pod domeną mojej firmy www.gdaq.pl jednak na razie uznałem, iż zbyt wiele czasu pochłania blog.





Serwisy ogłoszeniowe



W sieci znajduje się setki serwisów ogłoszeniowych z pracą, motoryzacją...

Jest to także dobry sposób na e-biznes. Najpopularniejsze serwisy z pracą to gazeta.pl oraz praca.onet.pl, natomiast motoryzacyjne to otomoto.pl współpracujące z allegro.

Niedawno stworzyłem własny serwis motoryzacyjno-ogłoszeniowy umieszczony pod adresem AutoMoto24.com.pl. Serwis jest nowy i jeszcze wiele pracy przede mną zanim użytkownicy zdecydują się na korzystanie z niego.
Aby przyciągnąć internautów na stronie są umieszczane codziennie newsy ze świata motoryzacji, znajduje się dział linkownia z ciekawymi linkami, dzięki któremu strona na razie ma jakąkolwiek odwiedzalność oraz ogłoszenia są darmowe. Jedynie ogłoszenia promowane są płatne.



Poza zarobkami z smsów i przelewów zamierzam czerpać zyski z reklam google adsense.
Dzięki umieszczeniu działu linkownia udało mi się pozyskać trochę linków zewnętrznych z innych serwisów motoryzacyjnych.
Jednym z problemów z jakimi się napotkałem, było pozycjonowanie strony na najbardziej popularne frazy, mianowicie „serwis ogłoszeniowy”, „serwis motoryzacyjny”, „darmowe ogłoszenia”. Niestety rynek ten jest tak bardzo konkurencyjny, iż pozycjonowanie strony na takie frazy jest bardzo ciężkie lecz realne. Efekty pozycjonowania pokażą się dopiero za jakiś miesiąc.

Narzędzie google adsense służące do tworzenia reklam widocznych w wyszukiwarce google lub na stronach internetowych jej partnerów udostępnia nam bardzo ciekawe narzędzie.

Po stworzeniu kampanii reklamowej i wpisaniu słowa kluczowego po wpisaniu którego w wyszukiwarce ma się pojawić nasza strona google pokazuje nam słowa zbliżone i podobne do naszego słowa, z informacją na temat tego jak bardzo jest ono poszukiwane przez internautów i oblegane przez reklamodawców.



Sposobów na zarabianie w internecie czyli tak zwany e-biznes, jest naprawdę całe mnóstwo i ciężko je wszystkie opisać. Sam projektuję i pozycjonuję strony internetowe, sklepy, serwisy www.gdaq.pl. Oferuje usługi hostingowe moim klientom www.web-hosting.net.pl, dzięki czemu jestem w stanie obsłużyć ich kompleksowo (grafiką komputerową pasjonuję się od lat).
Chociażby usługi hostingowe, które oferuję nie są moją własnością, a są tylko częścią dobrego Programu Partnerskiego z firmą Blink.pl. Sam ustalam ceny pakietów hostingowych oraz domen dzięki czemu moja oferta jest bardzo konkurencyjna.
Należy jednak pamiętać, że na dobry e-biznes trzeba pracować bardzo długo i ciężko. Dobra domena, nazwa firmy, pozycjonowanie strony, wyróżnienie na rynku to tylko niewielka część drogi do sukcesu.

Powyżej przedstawiłem jedynie krótką informacje na temat kilku rodzajów e-biznesów, jednak jeśli ktokolwiek chciałby poważnie się zająć, którąś z działalności proponuję zgłębić wiedzę na dany temat.

Strona Piotra Majewskiego dotycząca tworzenia e-biznesu i Kamila Cebulskiego na pewno będzie pomocna w realizacji wszystkich e-biznesów (są Oni dla mnie potwierdzenie tego, że e-biznes jest przyszłością).



W związku z ogromnym zainteresowaniem aukcjami internetowymi na jednej z moich stron internetowych Programy-Partnerskie.net.pl umieściłem informacje na temat największych serwisów aukcyjnych oraz informacje „Jak bezpiecznie kupować na aukcjach”, a także informacje na temat ciekawszych programów partnerskich czy serwisów ogłoszeniowych z pracą.

Należy pamiętać o jednym, w programach partnerskich nie zaczniemy zarabiać gotówki po tygodniu to wymaga ciężkiej pracy. Ja sukcesy zacząłem odnosić po pół roku.

Poniższy artykuł przedstawia „Moje pierwsze SUKCESY w Programach Partnerskich”.



Linki moich stron partnerskich:

· Programy Partnerskie

· Szkoła E-biznesu

· Finanse osobiste

· Loga, dzwonki



Linki pozostałych moich stron:

· Projektowanie stron www

· Hosting

· Ogloszenia motoryzacyjne

· Praca.przez.net

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dlaczego trzeba zarządzać projektem e-learningowym?

Dlaczego trzeba zarządzać projektem e-learningowym?

Autorem artykułu jest Piotr Peszko


Metodyka zarządzania projektem e-learningowym jest bardzo podobna do zarządzania projektami w ogólności. Jak wiadomo niepowodzenia różnych projektów są powszechne, o jednych słychać, o innych nie, ale projekt źle zarządzany nie ma szans na powodzenie, a ty bardziej projekt nie zarządzany. Metodyka zarządzania projektem e-learningowym jest bardzo podobna do zarządzania projektami w ogólności.
Jak wiadomo niepowodzenia różnych projektów są powszechne, o jednych słychać, o innych nie, ale projekt źle zarządzany nie ma szans na powodzenie, a ty bardziej projekt nie zarządzany.
Najczęstszymi niepowodzeniami projektów e-learningowych są:

* niedostateczna waga przykładana do sprawdzania, czy projekt posiada sensowne i aktualne uzasadnienie, odpowiedź na pytania "Dlaczego chcę realizować ten projekt?", "Dlaczego sądzę, że może się on udać?", "Dlaczego mogę poświęcić mu dużo pracy?",
* niedostateczna waga przykładana do jakości na wszystkich etapach projektu, zarówno na samym wstępie, gdy planuje się jego strukturę, jak i w momencie realizacji,
* niewystarczające zdefiniowanie wymagań jakie postawione są osobom, środkom i efektom projektu edukacyjnego, co powoduje dużą ilość nieporozumień wobec samego efektu projektu,
* brak komunikacji i porozumienia pomiędzy zlecającym projekt, beneficjentami (uczniami, studentami, uczestnikami procesu edukacyjnego), a osobami związanymi z projektem oraz ograniczona komunikacja wewnątrz zespołu projektowego,
* brak określenia ról poszczególnych osób (zarządzających, metodyków, etc.),
* niedokładne oszacowanie czasu i zasobów, z czego bardzo często wynika, że projekty są droższe i trwają dłużej, niż to początkowo zaplanowano,
* niewłaściwe koordynowanie i planowanie wykorzystania zasobów (prowadzi do zmian harmonogramów),
* nieprecyzyjny pomiar postępów i brak kontroli, powodujące nieujawnianie informacji na temat bieżącego stanu projektu, który okazuje się w momencie, kiedy jest już niemożliwy do skorygowania,
* brak kontroli jakości powoduje, że wynikiem projektu jest rzecz, która odbiega od wstępnych oczekiwań.

Bez zarządzania projektem e-learningowym nie możemy zaplanować sobie sukcesu. Zleceniodawcy zapłacą więcej i otrzymają coś czego nie chcą dużo później. A dla nas jest to więcej niż niepowodzenie.

Dlatego też projekty edukacyjne jak wszystkie inne muszą być zarządzane i to zarządzane metodycznie.

Dobra metodyka zarządzania projektem prowadzi go na każdym etapie za pośrednictwem pewnego, ustalonego z góry i wiadomego dla wszystkich zestawu kontrolowanych działań i prowadzi do osiągnięcia zamierzonego, określonego ściśle na etapie planowania efektu.

Podstawowymi zasadami dobrego zarządzania jest zwrócenie szczególnej uwagi na to, że:
1. Projekt jest procesem odbywającym się w określonym czasie, posiada swój początek, koniec i wzystko co się w nim dzieje jest ściśle określone co do daty i czasu trwania.
2. Projekty muszą być zarządzane, aby zakończyły się sukcesem.
3. Aby osiągnąć odpowiednie zaangażowanie w projekt wszyscy w nim uczestniczący muszą znać zasady jego prowadzenia i wiedzieć dlaczego projekt jest potrzebny, co osiągnie się po jego realizacji, jak się osiągnie rezultat, jakie należy ponieść koszty itd. ---

Baza wiedzy o e-learningu

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Klucze do prowadzenia forum

Klucze do prowadzenia forum

Autorem artykułu jest Tomasz Nowak


Odpowiedziałem w tym artykule na kilka pytań, które często pojawiają się w sieci. Dotyczą one zakładania oraz prowadzenia ciekawego, popularnego i dochodowego forum. Mam nadzieje, że rady zawarte w tym artykule będą Ci pomocne...

Odpowiedziałem w tym artykule na kilka pytań, które często pojawiają się w sieci. Dotyczą one zakładania oraz prowadzenia ciekawego, popularnego i dochodowego forum. Mam nadzieje, że rady zawarte w tym artykule będą Ci pomocne.

Skąd pomysł?
Jeżeli masz w głowie konkretny temat dla którego chcesz założyć forum, osiągnąłeś już wiele. Na podstawie tematu możesz dostostosować wygląd, charakter oraz styl forum.

Najtrudniej zacząć, jeżeli nic nie wiemy o tym co robimy. Ok chcę założyć forum ale nie wiem o czym. Widziałeś drogi Czytelniku nie raz tzw. fora wielotematyczne, jeżeli pomyślałeś, że chcesz takowe założyć - poczekaj aż Ci przejdzie. Kilka lat temu zaczęła się pewna moda zakładania for o wszystkim, jedno, drugie, trzecie... Jest ich teraz pełno, na większości liczba użytkowników nie przekracza 1000, średnio wynosi ~100. Bądź oryginalny, zapełnij w sieci lukę, stwórz temat, który przyciągnie tłumy. Staraj się uogólnić, kiedy ja wystartowałem z moim forum ( http://www.forum.nerwica.com ) posiadałem w nim cztery subfora: Witam, nerwica lękowa, sprawy organizacyjne, off-topic. Obecnie nie jestem w stanie zrozumieć co mi odbiło, że tak minimalizowałem. Zobacz jak teraz ono wygląda, i jakie są jego statystyki.

Jak być dobrym Administratorem?
Powinieneś zdać sobie sprawę, że każda awaria serwera, każdy nieprzemyślany komentarz z Twojej strony, każde utrudnienie w nawigacji (również nieświadome) pociągają za sobą konsekwencje. Musisz zredukować liczbę ewentualnych pomyłek do minimum. Zadbaj o dobre relacje z użytkownikami. Częstym błędem młodych adminów jest pewnego rodzaju zachłyśnięcie się najwyższą funkcją. Nie strasz ludzi wyrzuceniem (banem), czy zmianą rangi. Oni nie będą się Ciebie bali, lecz będą z Ciebie drwili. Jeżeli ktoś jest wobec Ciebie nie w porządku - pokaż mu ile może stracić, a nie nie mów słów których się spodziewa.

Wspomniany wcześniej serwer (oraz domena) są Twoją wizytówką. Jeżeli ludzie mają traktować Cię poważnie - Ty również traktuj ich poważnie, i nie umieszczaj for na darmowych hostingach i/lub subdomenach. Zainwestuj w serwer sprawdzonej firmy, oraz zaopatrz się w atrakcyjną domenę (łatwą do zapamiętania). Są to jedyne większe wydatki (które Ci się zwrócą) więc nie staraj się ich omijać.

Nie stosuj standardowych skinów. subSilver z phpBB jest niczym standardowy motyw Windowsa, niby intuicyjny, ale każdy go zna. Nic oryginalnego.
Jeżeli nie stworzysz oryginalnego designu, Twoje forum raczej nie zapadnie w pamięć internaucie.

Stwórz czytelny oraz nie za długi regulamin. Zabroń pisania postów których jedyną treścią będą emotikonki, ogranicz wulgaryzmy do minimum, zabroń pisania pojedyńczych słów w postach, itd. ... Jeżeli będziesz zwracał uwagę na liczbę postów a nie ich wartość merytoryczną - nie łatwo bedzie Ci przyciągać nowych użytkowników.

Zatrudnij rzetelnych moderatorów, do których będziesz miał zaufanie. Nie powinieneś zatrudniać na stanowisko moderatora ludzi, którzy na forum są od niedawna, lub ich liczba postów jest znikoma. Zawsze przed przyjęciem na to stanowisko nowej osoby przeczytaj jej odpowiedzi w tematach. Oceń czy nie jest zbyt nerwowa itp. Koniecznie zbierz informacje takie jak telefon kontaktowy, e-mail, imię, nazwisko oraz ew. adres zameldowania. Unikniesz w ten sposób problemów jakie mogą wyniknąć, kiedy jeden z modków 'zapadnie' się pod ziemię. Zorganizuj czas dla moderatorów, jeżeli nie będą w stanie sobie z czymś poradzić - pomagaj im. Ja z powodu braku wolnego czasu nie mogłem za długo rozmawiać z ekipą moderatorską na moim forum. Przełożyło się to na nasze relacje oraz atmosfere wśród innych osób funkcyjnych. Ciężko to później naprawić, dlatego pamiętaj o swoich moderatorach, bo to oni w dużej mierze będą dbali o dobre imie forum.

Jak zdobywać użytkowników?
Wbrew pozorom nie jest to trudne. Wystarczą: chęci; cierpliwość; wiedza, którą zdobędziesz czytając ten punkt do końca.
Nie będę tu pisał o masowej korespondencji, nakłanianiu do rejestracji itd. napiszę o tym co jest na prawdę ważne. Ważne są dwa elementy.

1) Pozycjonowanie
Jest to jeden z najcenniejszych kluczy do sukcesu.
Pozycjonowanie polega na manipulowaniu wyszukiwarką (nastaw się na Google) tak, aby Twoja strona znajdowała się na pierwszych miejscach pod dane słowa kluczowe. Przykład: Posiadasz forum o kaktusach - pozycjonuj je pod frazy 'forum kaktusy', 'kaktusy', 'opuncja', 'mammillaria'... itd. Jak najwięcej słów. Jak to robić? Zainteresuj się tematem katalogowania stron i systematycznie dodawaj forum do kolejnych katalogów. Jednak kiedy konkurencja pod dane słowa jest duża, musisz zdecydować się na bardziej skuteczne działania - wymiana, bądź kupno linków na stronach o pokrewnej tematyce. Pamiętaj, że najważniejszy jest tzw. anchor text, czyli słowo pomiędzy a . Pozycjonując pod frazę 'kaktusy forum' prawidłowy link powinien wyglądać tak: kaktusy forum.

Nigdy nie pozycjonuj frazy, której forum nie opisuje! Jest to strata czasu i transferu.

2) Pozyskiwanie użytkowników za pomocą linków/bannerów
Skoro chcesz założyć własne forum, zapewne jesteś użytkownikiem innych for. Wykorzystaj to do pozyskiwania użytkowników. NIGDY nie zakładaj tematów w stylu 'nowe forum-zapraszam'. Promuj je delikatnie, internauci nie lubią nachalnych administratorów. Dodaj linki do sygnatur, jako anchor text używaj zachęcających słów (jeżeli podasz adres w formie http://domena.x istnieje małe prawdopodobieństwo, że ktoś Cię odwiedzi).
Reklamuj się na stronach o pokrewnej tematyce (najlepiej na witrynach bez 'forum' w menu - z wiadomych względów :)).

Nie oszczędzaj na kampaniach reklamowych, lecz reklamuj się mądrze. Miej świadomość, że możesz wydać 200zł i nie mieć z tego nic. A możesz wydać 100zł i zapewnić sobie dobry start. Zawsze staraj się przemyśleć dany wydatek pod kątem opłacalności. Poznaj statystyki stron u których za powierzchnie reklamową chcesz płacić.

Masz znajomych posiadających stronę www? Spytaj, czy była by możliwość umieszczenia newsa o Twoim projekcie.

Wydaje Ci się to zbyt proste?
Jeżeli uruchomisz w opisany wyżej sposób 'machinę' użytkownicy będą napływali do Ciebie z kolejnych źródeł. Spora liczba wejść na moje forum ma u źródła pocztę e-mail. Jak myślisz, kto wysyła linki do mojego forum, jako podpowiedź dodam, że to nie ja. No... Może czasem w podpisie zamieszczam URL, ale tym tysięcy użytkowników nie zwabiłem. Wartościowe forum nakręca się samo, wystarczy dać mu 'kopa' na start. Później już sami użytkownicy będą je reklamowali.

Forum powinno zarabiać samo na siebie!
Nie myśl o samych wydatkach, nastaw się na przychody. Zainteresuj się reklamami kontekstowymi a w przyszłości, kiedy Twoje forum będzie generowało duży ruch - zacznij odsprzedawać powierzchnię reklamową. Szczegółowy opis o zarabianiu na stronach widnieje pod adresem (http://www.shad.pl/?nowak=zarabianie,na,stronach,internetowych ) Przeczytaj go uważnie i zacznij działać.

Podsumowując
Drogi Czytelniku musisz być świadomy tego, że start forum zazwyczaj nie jest łatwy, nie jest też tak trudny jak wiele się o tym mówi. Musisz być cierpliwy i konsekwentny w tym co robisz. Natkniesz się pewnie na wiele nieprzyjemności, lecz kiedy wpadniesz w wir i zrozumiesz o co w tym wszystkim chodzi, dojdziesz do perfekcji i z perspektywy czasu stwierdzisz - E, nie było tak źle.

---

Pozdrawiam, Tomasz Nowak

Depresja

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

12 sposobów na wzbudzenie zainteresowania zawartością Twojej strony www

12 sposobów na wzbudzenie zainteresowania zawartością Twojej strony www

Autorem artykułu jest MIGOMEDIA Bednarek E-marketing


12 sposobów, które warto stosować, aby wzbudzić zainteresowanie użytkownika Twoją ofertą i zawartością Twojej strony www. Jednorazowo dobrze napisana oferta i odpowiedni dobór słów bezpośrednio przekładają się na większą skuteczność i kuszą użytkownika i możliwościami na Twojej stronie www. E-marketing i marketing wymagają nakładów: czasu lub pieniędzy.

Informacje, które jednowazowo umieścisz na Twojej stronie www, będą nakłaniać klienta, by kliknął w dane miejsce przez cały okres funkcjonowania serwisu.

OTO 12 SPOSOBÓW NA SUKCES TWOJEJ STRONY:

1. "Szukaj na stronie"

Wyszukiwarka na stronie ułatwia poruszanie się po niej i skraca czas dotarcia do szukanej informacji.

2. "Darmowy (lub Gratis)!!"

Zwiększysz klikalność pisząc “darmowy”. Jednak nie obiecuj gór złota, których nie ma. Nikt nie lubi oszustów. Jeśli masz coś do zaoferowania, to pamiętaj, by o tym powiadomić krótko i rzeczowo (gratis, za darmo). Większość z nas ceni sobie darmowe informacje. Pamiętaj, że taki produkt powinien przedstawiać wartość dla klienta.

3. "Gwarancja satysfakcji"

To narzędzie jest skuteczne i daje asekurację klientowi, który boi się podjąć decyzję o zakupie. Zainteresowanie i ilość zakupów wzrośnie, jeśli jasno poinformujesz o (np. bezwarunkowej) gwarancji zwrotu pieniędzy.

4."Polityka prywatności"

Dajesz klientowi poczucie bezpieczeństwa, więc napisz mu to. Oczywiście politykę prywatności powinieneś zachować zawsze.

Czy masz obowiązek chronić zgromadzone dane osobowe Twoich klientów?

Dane użytkowników w Twojej bazie adresowej powinny być chronione i rejestrowane w Głównym Inspektoracie Ochrony Danych Osobowych. Tak stanowi polskie prawo.
Oczywiście część firm tego nie robi (nawet o tym nie lub jest leniwa). Jest to niezgodne z prawem.

W artykule o ochronie danych osobowych: http://www.bednarek.eu/ochrona-danych-osobowych-zgromadzonych-na-uzytek-twojego-biznesu-mailingu/ możesz przeczytać definicję danych osobowych szczególnie ważną dla osób, które budują lub chcą budować własną bazę danych klientów na potrzeby np. mailingu.

5. "Uciekająca promocja", "Ilość sztuk ograniczona", "edycja limitowana"

Jeśli dany produkt jest w promocji poinformuj o tym klientów. Klikalność wzrośnie jeśli użytkownik dowie się, że wartościowa rzecz jest do kupienia taniej tylko teraz. Możesz podać dokładny termin zakończenia promocji (odliczanie), by zmobilizować klientów.

6. "Darmowa dostawa", "Dostawa Gratis"
Jeśli możesz sobie na to pozwolić lub zaoferować taką usługę na określone produkty lub przy określonej cenie zamówienia, poinformuj o tym klienta. Uwypuklij ten fakt. Przyciąga uwage i zachęca do przejrzenia oferty.

7. "Zostaw komentarz"

Interaktywność stron to najlepszy sposób na kontakt z użytkownikami. Często wypowiedź użytkownika jest ciekawa i pomocna nam i innym użytkownikom. Dowiesz się czego potrzebują Twoi użytkownicy. To oni są najlepszym źródłem wiedzy o użyteczności i wartości Twojego serwisu lub usług (w przypadku e-commerce).

Szanuj zdanie i opinie użytkowników. To oni tworzą społeczność serwisu. Allegro zdobywa zaufanie między innymi dzięki komentarzom, które są świadectwem wiarygodności sprzedających i co za tym idzie popularności serwisu.

8. "Opinie klientów"

Opinie klientów wpływają na Twój wizerunek. Chwal się pozytywnymi komentarzami. Będziesz bardziej wiarygodny.

W ofercie danego produktu, warto umieścić rekomendacje danego produktu przez klientów, którzy już go kupili. Podobne rankingi (opisowe lub ilość punktów (gwiazdek) na 5 lub 10) stosuje się w księgarniach internetowych.

9. "Kontakt"

Zakładka kontakt powinna znaleźć się w menu i na każdej podstronie. Daj do zrozumienia klientowi, że jesteś wiarygodny i dostępny. Łatwy kontakt ze sprzedawcą przez Internet jest bardzo ceniony przez klientów.
Kupujący cenią sobie szybki i łatwy kontakt ze sprzedającym. Wiele komentarzy na allegro również to potwierdza.

10. "Top 10", "Bestselery"

Jesteśmy podatni na opinie innych. Potencjalny klient chętnie zobaczy Twoje najczęściej kupowane produkty. Klienci szukają porady i ciekawych informacji. Top lista może być (i często jest) powodem do kliknięcia.

11. "Podobne artykuły", "Podobne produkty"

Jeśli tylko masz możliwość, podaj klientowi gotowe rozwiązania. Może nie znalazł on tego, czego szuka, ale chętnie kliknie i kupi coś podobnego, tańszego lub inny model.
Ja rozwiązałam to, w taki sposób, iż w danym arykule (jeśli pamiętam) umieszczam linki do uzupełniających treść artykułów (moich i innych autorów).

12. "Nowości"

Zakładka "Nowości" może skusić użytkownika do obejrzenia kolejnych produktów na Twojej stronie. Może Twój klient należy do tych, co lubią kupować jako „jedni z pierwszych”.

Warto zwrócić uwagę na używanie magicznych słów, które nakłaniają do podjęcia konkretnej akcji.
Zobacz propozycje słów, które warto umieścić na stronie:
1. Jakie wyrazy warto umieścić na stronie www? http://www.bednarek.eu/jakie-wyrazy-uzyc-w-ofercie-na-strone-www/

2. Jakie czasowniki warto umieścić na stronie www?
http://www.bednarek.eu/jakie-czasowniki-warto-umiescic-na-stronie-www/
---

Małgorzata Bednarek to uznany EKSPERT od e-marketingu. ZOBACZ i POCZYTAJ TERAZ: projektowanie stron www i ODKRYJ nagrodzony BLOG firmowy

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

eBay walczy z Google

eBay walczy z Google

Autorem artykułu jest Artur Majczak


eBay długo zaprzeczał prowadzonej przez Serwis rywalizacji z Google. Jeszcze rok temu Meg Whitman, cytowana przez gazetę Financial Times, mówiła, że wierzy w to, że wielkie dotcomy, takie jak : Google, Yahoo, eBay i Amazon skupią swoją działalność na rdzennych specjalizacjach i nie będą rywalizowały bezpośrednio ze sobą.

W oparciu o jej przekonanie eBay miał się specjalizować nadal w internetowych aukcjach i płatnościach, a "Google miała być dalej przede wszystkim wyszukiwarką". Niedługo po tym wywiadzie Google wprowadziło system bezpiecznych płatności Checkout i ujawniło ambitne plany stworzenia Google Base. eBay odpowiedział wprowadzeniem zakazu korzystania z Google Checkout dla swoich użytkowników, mętnie wyjaśniając, że to tylko pomoże sprzedawcom płacących przez PayPal przy finalizowaniu transakcji. Dodatkowo eBay przedstawił już oficjalnie obowiązkowe wymogi dla nowych sprzedających, według których muszą oni przy transakcjach przyjąć PayPal albo korzystać z karty kredytowej - tłumacząc to wymogami bezpieczeństwa . Tego samego dnia Google umieściło na głównej stronie Checkout reklamę nowej oferty korzystania z systemu płatności, za stałą opłatą, wynoszącą zaledwie 10 dolarów. Na jednym z opiniotwórczych blogów IT, skomentowano te działania tak : "powyższe fakty świadczą o definitywnym końcu rozejmu między obiema firmami". Że taka umowa była, dowodzi przeciek jaki przedostał się do mediów, który wyszedł od jednego z szefów eBay przyznającego, że od 2003 roku istniała nieformalna umowa jego spółki z Google, na mocy której obie korporacje miały skupiać się wyłącznie na własnej działalności i nie rywalizować w segmentach, w których się wyspecjalizowały. Z kręgów zbliżonych do zarządu Google dochodzą jednak informacje, że firma przyjęła tylko strategię obronną, bo wcześniej eBay zbliżył się do Yahoo, montując antygooglową koalicję i informował o wprowadzeniu własnego systemu kontekstowych reklam, konkurencyjnego dla AdSense. eBay jest w trudnej sytuacji gdyż oferta Google jest bardzo atrakcyjna cenowo, dodatkowo ciągle są ogłaszane rozmaite promocje i zachęty mające przyciągnąć jak najwięcej dotychczasowych użytkowników PayPal. Doszło nawet do tego, że dwustu wiodących sprzedawców z eBay napisało oficjalną petycję, potępiającą wprowadzony przez platformę aukcyjną zakaz używania Google Checkout. eBay przekonuje się stopniowo, że będzie miał naprawdę duży problem i wydaje się, że Google tę wojnę może wygrać. Wszystko będzie wiadomo po następnej konferencji IMA, gdzie eBay przedstawi podczas sesji swą ofertę "New in 2007", a jego rywal przez kilka godzin będzie przedstawiał korzyści wynikające z obsługi i korzystania z proponowanych przez nich: Google Checkout, Google Base i wyszukiwarki produktów Froogle. Wirtualni sprzedawcy mogą spodziewać się zaciętej rywalizacji pomiędzy korporacjami i mieć nadzieję, że przyniesie to dla nich tylko i wyłącznie korzyści.

O Internecie i wyszukiwarkach

---

Artur Majczak O Internecie i wyszukiwarkach

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dlaczego nie wolno pisać o wszystkim?

Dlaczego nie wolno pisać o wszystkim?

Autorem artykułu jest Krzysztof Lis


Dewiza "jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego" sprawdza się również w internecie. Nie warto tworzyć strony traktującej o różnych, nie powiązanych ze sobą tematach. Szkoda pracy, która i tak nie przyniesie wielkich efektów... Jeśli zamierzasz zarabiać pieniądze w internecie, nie wolno Ci tworzyć stron, które nie będą traktować o niczym konkretnym. W ten sposób się nie zarabia.

Ktoś (zwykle osoba początkująca w temacie tworzenia stron www, programach partnerskich, reklamie kontekstowej) może pomyśleć, że dobrze jest mieć stronę na wszystkie ciekawe i dające możliwość zarobienia pieniędzy tematy. Postaram się tu udowodnić, że jest inaczej.

1. Przyciągnięcie gości
Aby przyciągnąć odwiedzających na swoją stronę potrzebujesz:
a) odnośników na innych stronach, w które ludzie klikną,
b) pojawienia się strony w wyszukiwarce na hasła, które ludzi interesują.

W pierwszej kwestii sprawa jest banalnie prosta -- właściciele innych stron z własnej woli nie będą kierować uwagi swoich gości na inne, ich zdaniem nieciekawe, strony. Tak samo żaden z gości Twojej strony nie poleci jej znajomym, gdy nie wyda się mu ona ciekawa.

Druga kwestia jest nieco mniej oczywista, ale ponoć nowoczesne wyszukiwarki (np. Google) wyżej umieszczają w wynikach wyszukiwania witryny, które napisane są na konkretny temat i zawierają dużo treści związanej z tym, czego szukano.

2. Zatrzymanie gości
Bez względu na to, czy dostajesz wynagrodzenie za klikanie w reklamy czy prowizję od polecenia klienta, musisz gościa na stronie zatrzymać jak najdłużej. Im dłużej jest on na stronie, tym większa szansa, że zrobi to, co przyniesie Ci dochód. Jeśli zaraz po odwiedzeniu strony mu się ona nie spodoba i go nie zaciekawi, nie masz szans na jego zatrzymanie.

Jeśli człowiek wejdzie na Twoją stronę bo zainteresowały go informacje o wycieczkach rowerowych a Ty poświęcasz im tylko jedną stronę (pozostałe są o zwyczajach godowych europejskiego ptactwa wodnego i sposobach przygotowania ciasta do pizzy), prawie na pewno nie zabawi na niej dłużej, bo nie znajdzie na niej nic więcej, co by go zainteresowało.

3. Dopasowanie metod zarabiania pieniędzy do treści
Czy wyobrażasz sobie, byś dał się przekonać do zakupu książki o gotowaniu odwiedzając serwis o tuningu silników motocyklowych? Ja sobie tego nie wyobrażam.

Dobranie odpowiednich produktów (usług), które polecasz (reklamujesz) do treści, które oferujesz na stronie jest koniecznością. I dodam od razu, że lepiej jest dopasowywać reklamy do treści a nie treść do tego, na czym możesz zarobić. Oczywiście, jeśli chcesz promować hosting w jakiejś firmie kont www, możesz założyć witrynę na temat tworzenia stron www, albo zbliżony. Czy jednak naprawdę warto pisać o czymś, co Cię wcale nie interesuje? Jeśli masz możliwość pisać o tym, na czym się dobrze znasz i dobrać do tego reklamy, zrób tak.

Lepszy serwis niszowy, niż tandetna namiastka portalu
W czasach, gdy zaczynałem swoją karierę w internecie, widywałem dość często strony typu:
Witaj w portalu NAZWA! Znajdziesz tu wszystko, co Cię interesuje -- darmowe gry, mp3, zdjęcia do ściągnięcia, programy, recenzje filmów i opis mojego hobby itd.
Jak można się domyślić, na takich stronach nie było nic ciekawego, bo jedna czy dwie piosenki, parę zdjęć (w tym zdjęcie klatki z chomikiem) nikogo nie zaciekawią.

Lepszy serwis niszowy, choćby ta nisza była dość wąska. Niszę zawsze można łatwo rozszerzyć, gdy wiesz, czym goście interesują się na Twojej stronie najbardziej. Łatwiej rozszerzyć wąski profil działalności by pozyskać więcej gości, niż zdobywać więcej treści przy bardzo szerokiej tematyce. Na niszy łatwiej zdobyć wiarygodność (no tak, ten człowiek wie, o czym pisze, skoro na temat hodowli jabłoni napisał 10 artykułów).

Oczywiście, jeśli chcesz całymi dniami siedzieć nad swoją stroną, uczyć się nowych rzeczy i zbierać materiały, nic nie stoi na przeszkodzie. Ale wiem, że chciałbyś dużo zarobić możliwie niskim nakładem pracy. Tak jak ja. I tak jak każdy, bo zdrowy na umyśle unika pracy... ---

Krzysztof Lis, magister inżynier mechanik specjalności energetyka cieplna DrewnoZamiastBenzyny.pl - tanie paliwa alternatywne

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak wykreować z każdego produktu niszę w Internecie?

Jak wykreować z każdego produktu niszę w Internecie?

Autorem artykułu jest Tomek Urban


Jak wykreować z każdego produktu niszę w Internecie? Co to ta nisza? Nisza to unikalny produkt bądź, usługa skierowana do bardzo precyzyjnej niewielkiej grupy odbiorców. Wyobraź sobie dużą firmę produkującą masowo buty sportowe, wśród osób kupujących buty sportowe jest kilka osób niepe... Jak wykreować z każdego produktu niszę w Internecie?

Co to ta nisza?

Nisza to unikalny produkt bądź, usługa skierowana do bardzo precyzyjnej niewielkiej grupy odbiorców. Wyobraź sobie dużą firmę produkującą masowo buty sportowe, wśród osób kupujących buty sportowe jest kilka osób niepełnosprawnych z wadami kończyn, potrzebują one mieć indywidualnie dostosowane obuwie. Tu właśnie pojawia się szansa na produkt niszowy, czyli buty sportowe dla niepełnosprawnych - niewielu odbiorców, ale za to zdecydowanych do zakupu danego towaru.

Inny przykład podobrazia... jeszcze kilka lat temu, malarz artysta by coś namalować brał cztery deseczki, płótno, gwoździe i młotek no i zbijał by wyglądało jak obraz. Pewien Polak miał pomysł by dopomóc malarzowi i rozpocząć produkcję podobrazi (czyli tego na czym maluje się obraz), znalazł swoja niszę. Dziś podobrazia to powszechny produkt, którego jesteśmy dużym exporterem.

Jeszcze jeden przykład łyko drewniane... czyli odpady z tartaku, kiedyś wykorzystywano łyko do plecienia koszyków i tym podobnych rzeczy, dziś coraz rzadszy to produkt. Nisze ktoś znalazł gdzie indziej, eksportujemy z naszego kraju łyko, tym razem do Francji, mają tam taki wynalazek jak owijanie pewnego gatunku sera w łyko drzewne, podobno niezły biznes na tym można zrobić.

Co trzeba spełnić by mieć produkt niszowy...

Zapotrzebowanie. Z powyższych przykładów wynika przede wszystkim, że musi być zapotrzebowanie, niepełnosprawny potrzebuje buta, malarz potrzebuje podobrazia, a Francuz potrzebuje łyka, tak wiec jest potrzeba. Trzeba ją zidentyfikować, lub po prostu uświadomić. Np. nasz malarz tracił czas na zbijanie desek, zamiast malować, być może uświadamiał sobie potrzebę, ale on zajmuje się malowaniem, a nie biznesem, poza tym działał na tak małą skalę, powiedzmy jeden obraz na miesiąc, że tak wiele mu to kłopotu nie sprawiało, by namawiać kogoś na pojedynczą produkcję podobrazi. Ktoś zidentyfikował potrzebę i rozpoczął produkcję produktu niszowego, odniósł sukces.

Marketing produktu niszowego. Czyli co zrobić by malarz kupił podobrazie, co zrobić by niepełnosprawny kupił gotowe buty dla siebie, co zrobić by mleczarz francuski kupił hurtem łyko zamiast kombinować z produkcją na własną rękę? Odpowiedź jest prosta, po prostu pokazać produkt po odpowiedniej cenie, który pozwoli zaspokoić istniejącą potrzebę. Wystarczy uświadomić nabywcę, że taki produkt istnieje. Tu właśnie cała tajemnica produktów niszowych, jest produkt, jest nabywca, nie ma konkurencji, rynek przeważnie jest tak mały, że nie ma miejsca na więcej producentów, usługodawców. A większym przedsiębiorcom z kolei nie opłaca się rozdrabniać całej fazy produkcyjnej na tak niewielkie (czasem dziwne) części, efekt skali (w skrócie: im więcej jednakowego towaru tym mniejsze koszty) działa na tyle silnie, że rozdrabnianie może "zdawać się" nieopłacalne.

Jak wykorzystać cechy niszy do każdego produktu w internecie?

Nie jest to sposób na wykreowanie niszy, ale na wykorzystanie jej cech, mianowicie unikalnej potrzeby i uświadomienie istnienia rozwiązania.

Jakiś czas temu otrzymałem propozycję pomocy w rozwinięciu programu partnerskiego Dobry Sen, pierwsza moja myśl... co to jest? Jak to sprzedać? Przecież to się do TVMarketu nadaje, razem z innymi cudeńkami, a nie do Internetu! Jednakże zastanowiłem się i wymyśliłem strategię, podzieliłem produkt na mniejsze, można nazwać niszowe korzyści! Aktualnie jesteśmy po przetestowaniu metody, która odniosła sukces i planujemy wprowadzenie (zachęcenie partnerów do stworzenia) kolejnych "nisz", Ty też możesz spróbować i zarabiać na tym jeśli chcesz. Na przykład zrobić z Uan-an poduszkę dla matek w ciąży, czy cokolwiek innego Ci Twoja twórcza wyobraźnia podpowie, zapraszam do programu partnerskiego Dobry Sen.

Na czym wprowadzenie "niszy" polegało w tym wypadku? Internet daje naprawdę banalne i tanie rozwiązania, co też wykorzystałem. Stworzyłem ministronę promująca jedną korzyść poduszki Uan-An, mianowicie "łagodzenie bólów karku, kręgosłupa itd" (bole-karku.witryna.org). Jedyną promocją tej witryny było dodanie jej do ok. 150 katalogów (2 godz. pracy) i do kilku wyszukiwarek, dzięki czemu strona znalazła się w wynikach pod hasłami: bóle karku, bóle kręgosłupa, zwyrodnienie kręgosłupa. Aktualnie strona ma dosłownie kilka wejść dziennie, jeszcze mniej przejść na stronę Dobrego Snu, ale co najważniejsze generuje sprzedaż, przy minimum wysiłku (po prostu sobie leży w internecie)! 5% to skuteczność przekierowań na stronę Dobrego Snu z mojej strony o bólach karku, oznacza to że co 20 osoba decyduje się na zakup! Jeżeli próbowałeś coś kiedyś sprzedać w internecie zapewne wiesz że to jest bardzo dobra skuteczność, o której tylko pomarzyć!

Innym przykładem jest to co zrobiłem z promocją ebooka Google AdSense, założyłem że stron o "zarabianiu w internecie" tysiące, co też jest prawdą i sensu z nimi konkurować nie widzę, nie mam na tyle środków, strony o Google AdSense też zaczęły się pojawiać, jednakże stron o unikalnej korzyści "niszy", tego ebooka mianowicie o tym jak zapłacić podatek od AdSense brak, to też ją wykorzystałem.

Jak to działa!

Po pierwsze, osoba która dostała się na ministronę jest zainteresowana tematem, przynajmniej w części. Nie pozycjonujemy strony na hasła zupełnie nie związane z tematem, interesują nas tylko te osoby, które szukają informacji na dany temat, i wpisały ja w wyszukiwarkę. W naszym przykładzie, kogoś bolał kark, wpisał w wyszukiwarce ból karku i znalazł się na ministronie. Po pobieżnym zapoznaniu się ze stroną, jeżeli osoba tego właśnie szukała, w naszym przypadku sposobu na ból karku, zapewne przejdzie na dalej, do strony z pełną ofertą i większą ilością korzyści. Badania konsumentów wykazują, że im więcej korzyści widać tym większa szansa na decyzje zakupową, u nas wygląda to tak: Klient znalazł na pierwszej stronie coś co zaspokaja jego korzyść i jest dostępne, przechodzi dalej i widzi (jeśli jeszcze nie jest zdecydowany do zakupu), że oprócz jego jednej korzyści dodatkowo zaspokaja produkt inne potrzeby, co może być dodatkowym motywem decyzyjnym.

Niezbędne zasoby!

Aby dostrzegać "nisze", wynajdywać je... będzie Ci coś potrzebne! Potrzebna jest twórcza wizja przedmiotu, potrzebne jest dostrzeganie szczegółów których inni nie widzą. Nieszablonowe , nie schematyczne myślenie, to tajemnica sukcesu, sukcesu w biznesie i nie tylko. Sukces ten jest dostępny dla każdego! Zapraszam Cię na dość specyficzną gazetkę mailową, która objawi przed tobą tajniki twórczego, kreatywnego, nie szablonowego myślenia: http://kreatywnosc.witryna.org ---

Tomek Urban, właściciel serwisu ebiznes.org.pl oraz twórca Gazetki Kreatywnej Zapraszam na bloga: Tomek na życiowej ścieżce

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl