sobota, 11 lipca 2015

Oszustwo nigeryjskie

Oszustwo nigeryjskie


Autor: Radosław Olszewski


Wiele osób chcących lub rozpoczynających swoje działania e-biznesowe nawet nie zdaje sobie sprawy, że prócz potencjalnego zarobku czeka tu na Nich również wiele niebezpieczeństw. Jednym z nich jest oszustwo nigeryjskie, które cały czas ewoluuje w celu zmniejszenia podejrzliwości i zwiększenia wiarygodności wśród potencjalnych ofiar.


1. Najczęściej spotykane rodzaje oszustw nigeryjskich

· Na „aukcję internetową”

Załóżmy, że zajmujesz się sprzedażą na allegro. Pewnego dnia pisze do Ciebie osoba, która jest zainteresowana zakupem produktu z wyższej pułki. Chciałaby go przeznaczyć na prezent dla bliskiej osoby, która mieszka w innym kraju. Strasznie zależy jej na czasie, dlatego prosi o możliwość zakupu poza aukcją internetową. Gotowa jest nawet zapłacić podwójną cenę za ten towar. Ty skuszony chęcią zarobku, godzisz się. Oszust po chwili wysyła na Twoją skrzynkę e-mail spreparowany skan potwierdzający wpłatę na Twoje konto bankowe. Zaczynasz, jednak przeczuwać, że coś jest nie tak i nie chcesz wysłać towaru. W takiej sytuacji oszust chcę wzbudzić u Ciebie strach i lęk. Oskarża Cię o oszustwo, w skrajnych przypadkach straszy zgłoszeniem całej sprawy do Interpolu. Inny rozwój wydarzeń może być taki, że Ty wysyłasz towar, a oszust znika bez śladu i nie dostajesz żadnych pieniędzy.

· Na „spadek”

Ten rodzaj przestępstwa nigeryjskiego wyróżnia się spośród innych tym, że jest najbardziej przemyślany. Oszust z góry określa całą strategie działania. Należy tu podkreślić, że ofiary są typowane w określony sposób, a niewybierane losowo. Dodatkowo widoczny jest wyższy poziom języka angielskiego, niż w przypadku innych tego typu podobnych przekrętów.

Pierwszy kontakt z ofiarą ma być całkiem przypadkowy. Oszust na starcie chcę uświadomić danej osobie, że ma takie samo nazwisko lub zna osobę, która jest spokrewniona z ofiarą. Chodzi o to, aby dać ofierze do zrozumienia, że za granicą żyję ktoś, kto jest z nią spokrewniony.

Kolejny etap to śledzenie przez przestępców informacji o jakieś nagłej śmierci, osoby, która miałaby takie samo nazwisko jak wytypowana ofiara.

Następnie oszuści piszą maila, że bardzo im przykro, ale zginął Twój daleki krewny. Dobra wiadomość jest taka, że pozostawił po sobie spory majątek, a Ty jesteś jedynym spadkobiercom. Dane całej tragedii są ogólnodostępne i zamieszczone w internecie.

Teraz zaczyna się gra na czas, w której oszuści chcą wyłudzić od Ciebie jak największą sumę pieniędzy. Sprawa wygląda podobnie jak w przypadku innych oszustw nigeryjskich. Przesyłane są spreparowane dokumenty, certyfikaty bankowe, które mają uwiarygodnić całe zdarzenie. Ofiara ma za zadanie pokryć opłaty, które są niewielkie w stosunku do tego, co jej się należy.

· „wash-wash”

Tutaj przestępca podaję się najczęściej za pracownika dużej firmy, która weszła w posiadanie dużej ilości gotówki. Niestety, banknoty są pokryte jakąś substancją chemiczną, proszkiem, farbą, którą ciężko usunąć bez zastosowania specjalistycznych środków. Oszust informuję Cię w kontakcie mailowym, że pieniądze pochodzą od zleceniodawcy, dla którego miał tą gotówkę oczyścić. Niestety urwał się z nim kontakt.

Jeżeli chodzi o kontakt z ofiarą może być nawiązywany na dwa sposoby. „Losowy atak masowy” do wielu odbiorców e-mail lub typowanie ofiary poprzez przeprowadzenie „białego wywiadu”, łącznie z kontaktem bezpośrednim.

Po wykazaniu zainteresowaniu przez ofiarę, dochodzi do spotkania. Oszust informuję, że znajduję się w trudnej sytuacji finansowej i chętnie odsprzeda dolary po znacznie niższej cenie. Aby pieniądze można było wykorzystać konieczny jest zakup środka chemicznego, którego cena może dojść nawet do 50 000 euro. Oszust informuję ofiarę, że jeżeli nie ma takiej sumy poszuka innej osoby, która mogłaby się dołożyć. (zazwyczaj tą drugą osobą jest osoba ściśle współpracująca z przestępcą)

Oczywiści Oszust znajduję dla nas „podstawionego” sprzedawcę, od którego mamy możliwość zakupu danego środka chemicznego. Dalszego obrotu sprawy sam możesz się domyślić. Przestępca tak reżyseruję całą fabułę, aby wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy z kieszeni ofiary.

· Na „loterię wizową”

Ten rodzaj oszustwa dotyczy osób, które poszukują informacji w internecie, w jaki sposób otrzymać wizę do USA. Poprzez poszukiwania trafiają na stronę internetową. Warunkiem ściągnięcia ze strony formularza wizowego jest podanie swojego adresu e-mail. Gdy już to zrobisz dostajesz na swoją skrzynkę mailową informację o wytypowaniu Twojej osoby do odebrania wizy. Rzekomo wysłał ją do Ciebie jeden z pracowników administracji rządowej USA. Odbiór będzie możliwy poprzez przekazanie odpowiedniej sumy pieniędzy na wskazane konto bankowe. Po wysłaniu pieniędzy oszust znika bez śladu.

· Na „rekompensatę strat poniesionych w wyniku oszustwa nigeryjskiego”

W tym przypadku przestępca podaję się za pracownika administracji państwowej lub organów ścigania Nigerii. Pierwszy kontakt (telefoniczny lub mailowy) polega na skierowaniu zapytania do potencjalnej ofiary, czy została poszkodowana przez oszustwo nigeryjskie. Jeżeli tak, to ma dla Ciebie dobrą wiadomość, rząd jego państwa przeznaczył pieniądze na odszkodowania dla ofiar. W tym cały postępowaniu ukryty jest pewien podstęp. Przestępca wie, że dana osoba nie jest poszkodowana, a jeżeli skłamie pod wpływem chciwości, a następnie podda się procesowi manipulacji, to po stracie swoich pieniędzy nie będzie mogła zgłosić się do żadnego organu ścigania, ponieważ sama w tej sytuacji popełniła przestępstwo.

Jeżeli rybka złapie haczyk, przestępca wysyła do niej drogą elektroniczną kiepskiej, jakości dokumenty potwierdzające istnienie przedmiotowego programu rządowego. Ma to na celu uwiarygodnić całą sytuację.

Nazwiska urzędników oraz innych osób stojących po drugiej stronie barykady zazwyczaj są prawdziwe. Należy jednak zwrócić uwagę na numery telefonów, których nie można znaleźć w informacjach kontaktowych infrastruktury rządowej, organów ścigania lub banków.

Sytuacja odbioru należnej Tobie gotówki jest podobna do innych rodzajów tego typu przestępstwa. Najpierw wpłać, następnie pożegnaj się z pieniędzmi.

· Na „uchodźcę politycznego z czarnego lądu”

Oszust kontaktuję się z Tobą mailowo, rzadziej telefonicznie. W wiadomości e-mail piszę, że jest na uchodźctwie politycznym i odziedziczył majątek wart kilka milionów dolarów. Niestety nie ma do niego bezpośredniego dostępu. Proponuje Ci podział, nawet pół na pół, jeżeli zajmiemy się sprawami administracyjnymi i opłatami z nimi związanymi. Cały proceder jest niezbędny do tego, aby uzyskać dostęp do pieniędzy. Oszust, co jakiś czas potwierdza całą fabułę, wysyłając niskiej jakości spreparowane certyfikaty, potwierdzenia przelewów bankowych, za które rzekomo wnosimy nasze środki.

· Na „inwestora”

Na maila dostajesz wiadomość. Piszę do Ciebie osoba, która wybiła się w swoim kraju. Najczęściej podaję się za młodego, wykształconego człowieka. Z treści maila dowiadujesz się, że jej przyjaciel lub ojciec posiada majątek. Chcę zainwestować te pieniądze, lecz z różnych przyczyn nie może tego uczynić. I sytuacja kształtuję się podobnie jak w powyższym przykładzie, potrzebna jest pomoc osoby trzeciej i wniesione przez nią opłaty.

· Na „wygraną w loterii”

Otrzymujesz wiadomość e-mail, która informuję Cię o wygranej na loterii w jednym z krajów Europy, najczęściej Hiszpanii. Sprawa jest o tyle dziwna, że nie brałeś udziału w żadnej loterii. Oszust, aby uwiarygodnić całe zdarzenie podaje miejsce, gdzie można osobiście odebrać nagrodę. W toku całego działania jesteś informowany, że aby odebrać pieniądze musisz ponieś koszty opłat bankowych związanych z przelewem pieniędzy oraz opłaty za podatek od wzbogacenia. Najdziwniejsze jest jednak to, że brak jest ścisłego uwzględnienia opłat, jakie należy wnieść przy prawdziwych operacjach bankowych czy opłatach na podatki.

Innym elementem umacniającym wiarygodność oszusta jest podanie do wiadomości, że jeżeli dana osoba nie posiada określonej sumy środków, może skorzystać z dofinansowania jej partnera biznesowego (drugiego oszusta). Ty natomiast oddasz całą sumę, gdy będziesz posiadał pieniądze.

· Na „konto w banku bez właściciela”

W tym przypadku dostajesz maila od pracownika banku. Informuję Cię, że zmarł jeden z ich klientów. Pozostawił on znaczną sumę pieniędzy na swoim koncie bankowym. Bank ustalił, że brak jest jakichkolwiek spadkobierców. W całym procederze przestępczym pojawiają się osoby takie jak prawnicy, urzędnicy, którzy mają nadać całemu przedsięwzięciu powagi. Ich zadanie to uwiarygodnienie oraz wystawianie dokumentów. Ty, jako osoba, która została wylosowana, jako spadkobierca musisz ponieść opłaty takie jak, wystawienie certyfikatów przez bank oraz inne opłaty.

2. Przykłady osób poszkodowanych z Polski

Przykładami osób poszkodowanych z Polski jest młody mężczyzna ze Świdnika. Miał odebrać spadek. Aby do tego doszło należało założyć konto w banku Malezji oraz wnieść opłatę manipulacyjną w wysokości 10 000 $. Obiecanych pieniędzy oczywiście nie dostał. Zaraz po całej akcji kontakt z oszustem się urwał.

„Z takimi egzotycznymi krajami jak Malezja nie mamy umów o pomocy prawnej, a oszuści zaraz po otrzymaniu pieniędzy zacierają ślady. Praktycznie nie ma szans na ich znalezienie i odzyskanie gotówki” - mówi Janusz Wójtowicz, rzecznik KW Policji w Lublinie.

Innym przykładem jest mieszkaniec Połczyna, który nawiązał znajomość internetową z obywatelką innego państwa. Miała ona przebywać w obozie dla uchodźców w Senegalu. Kobieta poinformowała go, że w szwajcarskim banku jej ojciec ma zdeponowane pieniądze, których sam nie może pobrać, ponieważ nie żyje. Ona również nie może ich pobrać, gdyż nie ma pieniędzy, aby pojechać do Szwajcarii. Mieszkaniec Płocka miał być pośrednikiem w załatwianiu formalności, związanych z wypłatą tych pieniędzy. Wpłacił nawet jakieś nieduże kwoty, które miały pokryć koszty związane z wypłatą. Okazało się jednak, że te nieduże kwoty były niewystarczające i mężczyzna został poproszony, aby pojechał do Szwajcarii – oczywiście na własny koszt. Gdy płocczanin odmówił znajomość się „urwała”.

3. Rady policji oraz kontekst prawny odnośnie oszustwa nigeryjskiego

Jeżeli zostaliśmy wybrani na pomocnika w odzyskaniu pieniędzy przez uchodźcę politycznego z czarnego lądu, zwycięzcami zagranicznej loterii, w której nie braliśmy udziału, a nawet nie słyszeliśmy o niej, otrzymaliśmy niespodziewanie miliony dolarów w spadku po krewnym, o którym nie mieliśmy pojęcia, że istniał. Musimy sobie po prostu uświadomić, że jest to nigeryjski szwindel.

Jeżeli za przekazanie nam ogromnej kwoty pieniędzy, ktoś żąda od nas opłat manipulacyjnych (opłacania prawników, certyfikatów) zachowajmy szczególną ostrożność. Pamiętajmy, że certyfikaty wystawiane przez różne instytucje, to dokumenty, które tak jak dokumenty identyfikacyjne, papiery wartościowe i banknoty, mają odpowiednie zabezpieczenia, takie jak choćby hologramy, recto-verso, czy mikrodruk, które po wykonaniu skanowania (digitalizacji obrazu), tracą swoje właściwości. Tym samym przesłany nam skan certyfikatu nie ma żadnej wartości oraz wagi prawnej.

Na gruncie prawa polskiego tego rodzaju przestępstwo zostało spenalizowane w przepisie art. 286 §1 Kodeksu karnego.

Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania (…).

Przestępstwo to zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

Niestety wykrywalność sprawców oszustwa nigeryjskiego jest znikoma. Sytuacja ta pozwala na dużą swobodę działań przestępczych, do tego stopnia, że oszuści dokonujący tego typu czynów niejednokrotnie nawet nie używają narzędzi do ukrywania swojego prawdziwego adresu IP.

Podsumowując, nigeryjski szwindel można podzielić na ten pierwotny, który cechuje się łamanym językiem angielskim, wykorzystywaniem darmowych kont poczty e-mail oraz wysyłaniem SPAMU, gdzie popadnie. Drugi nazwałbym ewolucyjnym. Przede wszystkim język angielski oszustów stoi na znacznie wyższym poziomie, oszustwo, kierowane jest do wybranej grupy docelowej. Oszuści robią wszystko, aby poddać cały proceder jak największej realności. (zbieżność nazwisk, pomoc w dokonaniu wpłaty, itp.)


Dowiedz się jak bezpiecznie korzystać z internetu, tak aby nie wpaść w sidła oszustów internetowych. http://bit.ly/1rjGsVp

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Profesjonalne narzędzia do zarządzania dokumentacją firmową

Profesjonalne narzędzia do zarządzania dokumentacją firmową


Autor: Marcin Kwiatkowski


Efektywne zarządzanie dokumentacją firmową jest niezbędne dla prawidłowego przebiegu wszystkich procesów biznesowych warunkujących rozwój przedsiębiorstwa. Dlatego standardem jest korzystanie z narzędzi biznesowych, które pozwalają na generowanie określonych pism i usprawniają koordynowanie dokumentacją.


Zarządzanie dokumentacją

W każdym przedsiębiorstwie tworzonych jest wiele różnego rodzaju dokumentów, które są efektem realizacji działań wynikających z poszczególnych procesów składających się na funkcjonowanie przedsiębiorstwa. W dokumentacji firmowej znajduje się wiele informacji o realizowanych projektach i zadaniach, obowiązkach pracowników, zasobach firmy, kontrahentach i klientach, przeprowadzonych transakcjach. Dlatego niezmiernie ważne jest, aby pisma były sporządzane zgodnie z przepisami prawa gospodarczego i archiwizowane w sposób adekwatny do specyfiki danego przedsiębiorstwa.

Każdy generowany dokument powinien być zweryfikowany pod względem rodzaju i sprawy, opatrzony datą, a następnie zindeksowany w odpowiednim dla niego zbiorze. Zarządzanie dokumentacją firmową wymaga więc precyzji i dobrej organizacji, by uniknąć niepotrzebnych i w konsekwencji problematycznych błędów. Dlatego obecnie większość przedsiębiorstw dysponuje systemami informatycznymi lub aplikacjami dostępnymi online ułatwiającymi prawidłowe i bezpieczne zarządzanie dokumentacją firmową.

Aplikacje biznesowe

Zarówno narzędzia będące integralną częścią systemów informatycznych w firmie, jak i te będące osobnymi produktami mają wiele zalet, które znacząco usprawniają procesy administracyjno-biurowe. Jako najważniejsze wskazuje się:

  • łatwość organizowania i ewidencjonowania dokumentacji,
  • sprawne koordynowanie dokumentacją firmową,
  • usystematyzowane archiwizowanie pozwalające na szybkie odnalezienie potrzebnych dokumentów,
  • bezpośredni dostęp do bazy danych dla każdego uprawnionego pracownika.

Aplikacje biznesowe pozwalające na zarządzanie dokumentacją firmową są idealnym rozwiązaniem dla każdego przedsiębiorstwa, bez względu na wielkość i rodzaj prowadzonej działalności. Tak automatyzowane procesy administracyjno-biurowe przekładają się na intensyfikację pozostałych działań warunkujących funkcjonowanie firmy.

Zarządzanie i generowanie

Jednak tego typu systemy zarządzania to nie tylko możliwość koordynowania już istniejącą dokumentacją, to również możliwość samodzielnego generowania dokumentów – coraz częściej też w języku angielskim. Aplikacje z opcją generatora pozwalają na samodzielne redagowanie dowolnych dokumentów na podstawie gotowych wzorów różnego rodzaju umów, pism, formularzy itd. Ponieważ każda wersja wzorów jest na bieżąco weryfikowana przez specjalistów z zakresu prawa gospodarczego, przedsiębiorca może modyfikować dokument, dostosowując go do aktualnych potrzeb.

Stosowanie specjalistycznych narzędzi to dla przedsiębiorców możliwość usprawnienia organizacyjnego, ograniczenia nakładów pracy i w konsekwencji obniżenia kosztów. Dzięki temu przedsiębiorca może skupić się na zasadniczych celach strategicznych wynikających z rodzaju prowadzonej działalności.


Źródło: https://e-konsultantprawny.pl/pl/o-nas/automatyzm/

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak łatwo i szybko zbudować dochodowy biznes w domu?

Jak łatwo i szybko zbudować dochodowy biznes w domu?


Autor: Paweł Grzech


Budowa e-biznesu nie musi być trudna, ale tylko pod warunkiem, że wiesz, w jaki sposób zacząć. Oczywiście nie jest też tak, że do sukcesu prowadzi tylko jedna droga, ale na pewno warto skorzystać ze sposobów, które zadziałały już w przypadku wielu firm.


Nauka praktyczna

Nie jest niczym nadzwyczajnym, że największe problemy spotkają na swojej drodze początkujący e-biznesmeni. Zanim ewentualną znajomość teorii działania na rynku przekuje się w umiejętność praktycznego wykorzystania zasad gospodarki, mija sporo czasu, a nie od dziś wiadomo, że czas i pieniądz są równoważne. Proces nauki warto przyspieszyć, przy czym oczywiście istotne jest także, aby rozumieć wszystkie odkrywane zależności.

Warto rozkręcić biznes najpierw na zwolnionych obrotach. W tym celu jednak trzeba mieć jakiś produkt na sprzedaż. Takich produktów można szukać na przykład w programach partnerskich.

Programy partnerskie dla zielonych

Program partnerski to pomysł na własny biznes w domu praktycznie dla każdego, ale szczególnie cenny może być dla tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z własną działalnością.

Biorąc udział w takim programie, sprzedajesz już gotowy produkt, a więc nie musisz wykonywać setki żmudnych i trudnych operacji: dokładnego badania rynku, projektowania produktu, wdrażania, poprawek i opracowywania strategii marketingowej.

Twoim zadaniem jest na tym etapie jedynie sprzedaż produktu. Musisz oczywiście w tym celu poznać kilka podstawowych narzędzi, ale właśnie dlatego marketing partnerski jest wygodny – możesz odkrywać narzędzie i znajdować dla nich własne, choćby i nietypowe zastosowania.

A jeśli nie program partnerski, to co?

Na czym dzisiaj zarobić w internecie? Przede wszystkim na informacji. W potopie idiotycznych filmików na YT, w erze, w której głównym zmartwieniem prezesów jest jakiś nieopacznie maźnięty wpis na Twitterze, rzeczowa informacja ma cenę złota.

Jeśli jesteś ekspertem w jakiejkolwiek dziedzinie, możesz z powodzeniem zacząć dzielić się wiedzą w celach zarobkowych. Własny poradnik, e-book, seria wideoporadników albo blog informacyjny to sposoby na zarobienie poważnych pieniędzy.

Oczywiście wejście na ten poziom wtajemniczenia może już wymagać większych umiejętności i zaangażowania większych środków, ale liczy się także stopa zwrotu, która w tym przypadku wyrażona jest nie tylko w złotówkach, ale także w opinii, jaką sobie wyrabiasz, opinii profesjonalisty.

Pierwsze wyzwanie

Mówi się, że najtrudniej jest zdobyć pierwszego klienta, i w tym twierdzeniu jest całkiem sporo prawdy, jednak jest jedno wyzwanie jeszcze większe, niż przyciągnięcie pojedynczego klienta. Chodzi o jego zatrzymanie i zamianę „klienta” w „lojalnego klienta”, który nie tylko sam powróci w przyszłości po podobny lub zupełnie inny produkt, ale jeszcze w międzyczasie zasugeruje ich zakup swoim znajomym.

Opracowanie takiej strategii działania, która pozwoli szybko osiągnąć taki efekt, jest zadaniem trudnym, ale za to niezbędnym. Z przypadkowych klientów nie można utrzymać e-biznesu: każde działanie musi mieć cel i na początku swojej drogi w e-biznesie będziesz musiał odkryć powiązania między tym, co robisz, a tym, co dzieje się wówczas z zachowaniem klientów i potencjalnych klientów.

Przy tym wszystkim nigdy nie wolno stracić z oczu celu długofalowego, który powinien zostać zdefiniowany jeszcze przed rozpoczęciem działalności.

Bo wszystkie małe sukcesy w końcu powinny złożyć się w wielkie zwycięstwo. Twoją jest sprawą, jaką drogą będziesz do niego dążył. Zostaw już swój etat – postaw sobie wyzwanie i je zrealizuje!


Ten niezwykły system zmieni wszystko w Twoim podejściu do budowania listy i zarabiania w programach partnerskich NA ZAWSZE => http://www.allinonebusiness.pl/

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Newsletter - przesyłanie informacji marketingowych i promocyjnych

Newsletter - przesyłanie informacji marketingowych i promocyjnych


Autor: PrawnikAB


Wiele serwisów internetowych, w sposób niezgodny z prawem, uzyskuje od użytkowników zgody na przesyłanie im informacji marketingowych, handlowych i promocyjnych, tj. newsletterów.


Newsletter jest to informacja handlowa wysyłana przez właścicieli serwisów internetowych do swoich użytkowników zawierająca informacje handlowe lub reklamowe. Zasady wysyłania newslettera, uregulowane są w ustawie z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną. W ww. ustawie znajduje się wiele ograniczeń dla przedsiębiorców prowadzących serwisy, w tym ograniczenia dotyczące newsletterów. W żadnym wypadku właściciel serwisu nie może wysyłać newsletterów w sposób dowolny, bez uprzedniej wyraźnej zgody użytkowników znajdujących się w bazie danych serwisu.

Odpowiedź na pytanie, co to jest informacja handlowa (a więc newsletter) znajdziemy w art. 2 ust. 2 ww. ustawy. Wskazuje ona że informacją handlową jest każda informacja przeznaczona bezpośrednio lub pośrednio do promowania towarów usług lub wizerunku przedsiębiorcy (…).

Należy pamiętać, że zgoda użytkownika serwisu na otrzymywanie newslettera nie może być dorozumiana, a powinna być przekazana przez użytkownika w sposób jednoznaczny i wyraźny. Serwis powinien zapewnić możliwość jednoznacznego wyrażenia zgody na otrzymywanie przez użytkowanie newsletterów. W celu wysyłania newslettera serwis nie może wykorzystywać zgody wyrażonej przez użytkownika, która wprost nie dotyczyła otrzymywania newslettera. Nie można również formułować opcji wyrażenia zgody, która będzie obejmowała kilka elementów. Przykładowo można wskazać, że zgoda na otrzymywanie newslettera nie powinna być „wpleciona” w zgodę na przetwarzanie danych osobowych lub jakąkolwiek inną.

W żadnym wypadku nie można też przychylić się do stanowiska, aby zgoda użytkownika na otrzymywanie neslettera, mogła zostać pośrednio wyrażona, poprzez akceptację regulaminu, w którym jest zawarta informacja o tym, iż serwis wysyła newslettery do użytkowników.

Warto, aby w regulaminie serwisu znalazło się odpowiednie postanowienie mówiące o tym, że użytkownik może wyrazić zgodę na otrzymywanie newslettera, poprzez podjęcie odpowiednich czynności np.: wysłanie e-maila, zaznaczenie odpowiedniego okienka znajdującego się na stronie głównej lub w formularzu dotyczącym składanego zamówienia.

Ustawa wprost wskazuje, że to właściciel serwisu jest zobowiązany do wykazania, iż użytkownik wyraził zgodę na otrzymywanie newslettera. Użytkownik może więc jedynie twierdzić, że takiej zgody nie wyraził, bez konieczności wykazywania jakichkolwiek dowodów na tą okoliczność. Właściciele serwisów internetowych powinni pamiętać, że podejmowanie decyzji za użytkownika lub „podstępne” uzyskiwanie zgody, może grozić nałożeniem kary grzywny.

Serwis internetowy jest również zobowiązany zapewnić użytkownikowi możliwość rezygnacji z newslettera w każdym czasie. Opcja taka powinna być w łatwy sposób dostępna np.: poprzez kliknięcie w przesłany e-mailem link lub zaznaczenie odpowiedniej opcji na stronie serwisu.

Zgodnie z Dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/83/UE z dnia 25 października 2011 r., zakazane jest automatyczne odznaczanie okienek „checkbox”. Zakazane jest więc zamieszczanie na stronach okienek, które są już automatycznie odznaczone. Użytkownik powinien mieć możliwość samodzielnego odznaczenia okienka.


Anita Brudko

radca prawny

http://prawo-ebiznes.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Sposoby zarabiania w internecie

Sposoby zarabiania w internecie


Autor: rafal88lsc


Wielu z nas szuka okazji na dorobienie kilku groszy. W dzisiejszych czasach wcale nie trzeba w tym celu nawet wychodzić z domu. Doskonałym miejscem, w którym możemy osiągnąć dodatkowe dochody jest internet.


Branża internetowa od kilkunastu lat bardzo burzliwie rozwija się na całym świecie, również w Polsce. Jest to obecnie miejsce, w którym setki tysiące ludzi znajduje prace. W sieci jest wiele sposobów na zarabianie większych i mniejszych pieniędzy. Każdy może w nim pracować i wykonywać przeróżne zlecenia - od pisania na serwisach www po budowę sklepów internetowych.

Sposoby na zarabianie w internecie

W zależności od naszych umiejętności i zainteresowań możemy w sieci znaleźć pracę, która będzie im w 100% odpowiadała. Każdy w internecie może się realizować, a dodatkowo pobierać za to często niemałe pieniądze. Postaram się zwięźle przedstawić kilka najpopularniejszych zawodów internetowych.
Webmaster jest osobą, której zadaniem jest budowa serwisów internetowych. Do wykonywania takich aplikacji internetowych wymagana jest spora wiedza dotycząca języków programowania, a także wizja i umiejętność zaplanowania funkcjonalności serwisu. Popyt na dobrych programistów w Polsce i na całym świecie jest olbrzymi. Dobry, doświadczony koder może zarabiać nawet kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie.

Pozycjoner czyli specjalista SEO to osoba, której zadaniem jest budowa wizerunku firmowej strony w sieci oraz docieranie do potencjalnych klientów za pomocą dobrych pozycji w wyszukiwarkach internetowych. W tym zawodzie niezwykle ważna jest pomysłowość, strategia oraz doświadczenie. Pozycjonowania ciężko nauczyć się z książek, bądź z internetu, ponieważ działanie wyszukiwarek internetowych zmienia się z miesiąca na miesiąc. Trzeba po prostu prowadzić własne testy na bieżąco i analizować sytuację. Zarobki specjalisty SEO zazwyczaj uzależnione są od wyników jego pracy. W przypadku pracy na etacie pozycjoner na start może dostać około 3 tysięcy złotych.

Copywriter to bardzo niewdzięczny z zawodów internetowych. Jest to osoba od tak zwanej czarnej roboty. Copywriterzy zajmują się tworzeniem treści na strony, blogi i serwisy internetowe. Pisanie tekstów i artykułów to niezwykle mozolna praca, ale ciężko wyobrazić sobie internet bez treści. Dobry i wprawiony copywriter jest w stanie zarobić nawet 15-20 złotych na godzinę.

Webmaster, pozycjoner i copywriter to trzy najpowszechniejsze zawody w internecie. Pozostałymi ciekawy sposobami na zarabianie w internecie jest z pewnością również prowadzenie bloga hobbystyczne, zdobywanie linków do stron, tworzenie katalogów stron i pozyskiwanie klientów na reklamy.


Wiesz jak zarabiać 5000zł miesięcznie nie wychodząc z domu?
Bezpłatny kurs e-biznesu: Zapisz sięna kurs!

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.