wtorek, 29 stycznia 2013

Jakimi sposobami można zarobić w e-biznesie, czyli gdzie są pieniądze w internecie?

Jakimi sposobami można zarobić w e-biznesie, czyli gdzie są pieniądze w internecie?

Autorem artykułu jest Janusz Maruszewski


Zarabianie w internecie to temat, który elektryzuje mnóstwo osób. Znaczna większość początkujących e-biznesmenów uważa, że każdy biznes internetowy to sposób na łatwe i szybkie pieniądze. Prawda jest taka, że nie jest to ani sposób na łatwe ani na szybkie wzbogacenie się...

Zarabianie w internecie to temat, który elektryzuje mnóstwo osób. Znaczna większość początkujących e-biznesmenów uważa, że każdy biznes internetowy to sposób na łatwe i szybkie pieniądze. Prawda jest taka, że nie jest to ani sposób na łatwe ani na szybkie wzbogacenie się. E-biznes jak każdy biznes wymaga pracy.

Faktem jest natomiast, że w internecie są pieniądze i można je zarobić. Prawdą jest, że można je zarobić znacznie łatwiej niż w zwykłym biznesie, ponieważ e-biznes praktycznie nie ma kosztów w stosunku do realnej działalności, np. serwisu komputerowego, który musi płacić za lokal, czy za wynagrodzenie pracowników. Co ciekawe biznes internetowy otwiera nowe możliwości zarabiania pieniędzy, przede wszystkim ze względu na całodobową dostępność i nowoczesne technologie. Gdzie w takim razie szukać pieniędzy w internecie? Jakimi sposobami zarobić w e-biznesie?

Najszybciej do głowy przychodzi słowo: reklamy. Pomysł jest prosty. Przygotować serwis internetowy, zamieścić w nim reklamy, zachęcić do jego odwiedzin jak najwięcej osób i liczyć, że będą masowo klikać w umieszczone w nim reklamy. Wydawało się, że to proste, a okazuje się że ten proceder jest znacznie bardziej skomplikowany. Po pierwsze żeby tego rodzaju biznes przynosił jakieś dochody, odwiedzin serwisu muszą być nie tysiące, a setki tysięcy miesięcznie, a najlepiej miliony. Dodatkowo użytkownicy serwisu muszą klikać w reklamy, a nie tylko go oglądać. Sam odpowiedz sobie na pytanie, jak często Ty klikasz na przypadkowe reklamy w internecie? Dla mnie tego rodzaju biznes odpada już w przedbiegach. Trzeba się dużo napracować tak naprawdę nie na swój sukces, a na sukces reklamodawcy i dostać za to marne grosze.

Skoro reklamy odpadają to może sprzedaż za pośrednictwem internetu. To byłby dobry pomysł, ale jak już zapewne dobrze wiesz z artykułu Czym jest e-biznes i dlaczego większość ludzi go nie rozumie?, sprzedaż za pośrednictwem internetu to nie e-biznes. Krótko mówiąc ten typ także odpada.

Przy czym zwracam Twoją uwagę na fakt, że sprzedaż sama w sobie może być jednak dobrym pomysłem, o ile nie będzie sprzedażą za pośrednictwem internetu, ale w internecie. Różnica polega na tym, żeby produkt, który kupuje klient był dla niego dostępny natychmiast, a nie dopiero kiedy otrzyma go pocztą. Może być to pomysł bardzo dobry, jeżeli cały proceder sprzedaży zostanie maksymalnie zautomatyzowany, a system do obsługi serwisu internetowego sprzedającego jakieś produkty będzie w stanie obsłużyć zarówno 10 jak i 100 klientów dziennie. Pozostaje jeszcze tylko odpowiedzieć na pytanie, co sprzedawać w internecie, co nie wymaga dostawy do klienta konwencjonalnymi metodami, a więc w rezultacie, co pozwala na to by klient otrzymywał to natychmiast, kiedy tego potrzebuje. Odpowiedź nasuwa się sama, gdy popatrzy się na możliwości jakie daje internet. Trzeba sprzedawać cokolwiek, co można dostarczyć drogą elektroniczną. Mogą to więc być programy, e-booki w postaci plików PDF, czy inne publikacje elektroniczne. Mogą to być ścieżki dźwiękowe, czy pluginy do popularnych programów. Mogą to być również wszelkiego rodzaju usługi. Tego rodzaju e-biznes to naprawdę dobry pomysł. Przykładów nie trzeba szukać daleko, bo są w polskim internecie. Pierwszy z brzegu to wydawnictwo internetowe ZłoteMysli.pl.

"Content is the KING"

W tym miejscu dochodzimy do prawdopodobnie największego źródła pieniędzy w internecie, czyli zarabiania na płatnym dostępie do zawartości lub usług. Ludzie szukają w internecie informacji. Przede wszystkim wartościowych informacji. Nic nie wskazuje na to, by miało się to w najbliższym czasie zmienić. Tak więc najbardziej oczywisty i prawdopodobnie najlepszy sposób zarabiania w internecie to płatny dostęp do treści. Musisz jednak pamiętać, że w internecie źródeł informacji jest mnóstwo. Jeżeli Twoje nie będzie najwyższej jakości, a będziesz pobierał za dostęp do niego pieniądze, co gorsza składając obietnice bez pokrycia, szybko zniechęcisz użytkowników do siebie, stracisz wiarygodność, a Twój e-biznes prędzej czy później przestanie istnieć.

Zapamiętaj więc bardzo dobrze, w internecie, a przede wszystkim w biznesie internetowym tego rodzaju "content is the KING", czyli zawartość jest królem. Stwórz źródło wartościowych informacji, do którego klienci będą chętnie wracać, a gwarantuję Ci, że z przyjemnością zapłacą Ci za to co robisz. Pierwszy przykład, jaki przychodzi mi tutaj od razu do głowy, to serwis dla inwestorów, zawierający treści z tematami takimi jak inwestowanie na giełdzie, czy analiza techniczna, czyli StrefaInwestorow.pl. Będąc jego współtwórcą z całą pewnością mogę powiedzieć, że model sprzedawania w internecie dostępu do wartościowej treści sprawdza się znakomicie. Co więcej pozwala robić to, co się lubi najbardziej i do tego po prostu pomagać innym ludziom, w tym przypadku inwestorom giełdowym.

W przypadku płatnego dostępu nie musisz jednak sprzedawać tylko wartościowych informacji, w postaci artykułów. To tylko jedna droga. Możesz umożliwiać dostęp do wartościowych informacji za pomocą usługi. Może to być na przykład serwis zbierający informacje o efektach pozycjonowania i ułatwiający ten proceder, tak jak jest w przypadku serwisu TwojaPozycja.pl. Może to być serwis internetowy, który będzie służył ludziom pomocą w przygotowywaniu internetowych ankiet, jak ma to miejsce w przypadku WebAnkieta.pl. Możesz sprzedawać dostęp do kursów typu e-learning prowadzonych, czy to za pomocą strony WWW, czy za pomocą poczty elektronicznej. Nic nie stoi na przeszkodzie, byś sam wymyślił, do jakiego rodzaju informacji i w jaki sposób dostarczanych będziesz sprzedawał dostęp.

Tylko tyle, ale też aż tyle

Żeby stworzyć tego rodzaju e-biznes trzeba pracy. Tak jak napisałem na początku biznes internetowy to nie sposób na szybkie i łatwe wzbogacenie się. Nie jesteś w stanie stworzyć dobrego serwisu internetowego w ciągu kilku godzin. Nie staniesz się ekspertem w swojej dziedzinie w ciągu kilku dni, by potem móc pisać ciekawe artykuły i pobierać opłatę za dostęp do nich. To wszystko wymaga czasu, determinacji i mnóstwa zaangażowania. A do zaangażowania potrzebna jest pasja. To jednak temat na odrębny artykuł.

Kilka słów o programach partnerskich

Na koniec pragnę zwrócić Twoją uwagę na jeszcze jeden sposób prowadzenia biznesu internetowego. Sposób, który można uplasować pomiędzy reklamami, a płatnym dostępem do zawartości czy usług. Ten sposób to uczestnictwo w programach partnerskich. Jest to w pewien sposób zbliżone do reklam. Żeby zarobić pieniądze musisz przyczynić się do sprzedaży czyjegoś produktu poprzez jego aktywne promowanie. Jest to jednak sposób znacznie lepszy od reklam po pierwsze dlatego, że promowanie produktu, czy usług nie musi być nachalne. Możesz po prostu w ramach swojego serwisu, na przykład o psychologii, promować e-booki na ten temat dostępne we wspomnianym już wydawnictwie ZłoteMysli.pl. Po drugie w programach partnerskich Twoje zarobki z promocji mogą być znacznie większe. Promując na przykład e-booki ZłoteMysli.pl można zarobić nawet do 50% ich wartości. Trzeba tylko robić to umiejętnie i nie poprzez nachalne reklamy. Możesz o tym poczytać więcej na przykład w serwisie SkutecznyPartner.pl, gdzie znajdziesz także katalog programów partnerskich. Programy partnerskie to jednak z drugiej strony znacznie bardziej ograniczony sposób na zarabianie w internecie, niż prowadzenie serwisu z płatnym dostępem. No cóż, coś za coś. Działając jako partner nie musisz przygotowywać ani produktów, ani usług, ale musisz je jedynie efektywnie sprzedawać.

Podsumowując, jeśli się dobrze zastanowić po przeczytaniu tego, co zostało dotychczas napisane, można dojść do słusznego wniosku, że zarabianie w internecie jest proste. To fakt, e-biznes jest prosty. Jak sam widzisz modele prowadzenia biznesu internetowego nie są zbyt skomplikowane, a ten najskuteczniejszy, czyli prowadzenie serwisu z płatnym dostępem, jest dziecinnie prosty. E-biznes nie jest jednak łatwy. Wymaga pracy, zaangażowania i determinacji. Warto jednak się przyłożyć, bo możliwości rozwoju, a co za tym idzie wzrostu zysków są ogromne.

---

podstawyebiznesu.pl - Biznes Internetowy od Podstaw StrefaInwestorow.pl - Analiza Techniczna - Praktycznie o Inwestowaniu

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pieniądze leżą w internecie

Pieniądze leżą w internecie

Autorem artykułu jest Leon Lasa


Pieniądze leżą na ulicy - często się tak mówi gdy mamy do czynienia z jakimś łatwym biznesem, który po przeanalizowaniu kosztów może się okazać wcale nie taki łatwy. Więc może PIENIĄDZE LEŻĄ W INTERNECIE? Tylko gdzie je znaleźć? gdzie szukać? Internet to zbiór powiązanych ze sobą komputeró...

Pieniądze leżą na ulicy - często się tak mówi gdy mamy do czynienia z jakimś łatwym biznesem, który po przeanalizowaniu kosztów może się okazać wcale nie taki łatwy.

Więc może PIENIĄDZE LEŻĄ W INTERNECIE?

Tylko gdzie je znaleźć? gdzie szukać?

Internet to zbiór powiązanych ze sobą komputerów. Miliardy połączonych ze sobą komputerów tworzących sieć. Właśnie cała istota wszelkiego E-BIZNESU jest oparta o sieć, czyli powiązanych ze sobą partnerów w danym ebiznesie. Cała istota wszelkich zysków jest uzależniona od wielkości sieci partnerów jaką możemy zbudować - im większą siec zbudujemy tym większe będą nasze prowizje od sprzedawanych usług, towarów. Jak zatem zacząć budować swoją przyszłą sieć? Jeżeli mamy pomysł na ebiznes możemy zacząć go promować.

Niestety znalezienie niszy jest bardzo trudne i kosztowne bo musimy wszystko budować od podstaw. Istnieje prostszy sposób budowania ebiznesu choć niestety jest ryzykowny, bo jesteśmy uzależnieni od właściciela danego ebiznesu, który może się znudzić lub co najczęściej się zdarza po prostu zbankrutuje i stanie się niewypłacalny - wiec nie otrzymamy zapłaty za poświęcony czas na budowanie sieci, reklamę za pomocą stron internetowych.

Kto nie ryzykuje nic nie zyskuje - żeby coś zyskać trzeba coś stracić - ta zasada obowiązuje również w ebiznesie. Co najczęściej stracimy? Możemy stracić mnóstwo czasu a przecież czas to pieniądz. Ebiznes jest dla tych którzy mają wolny czas, a nie mają pieniądzy. Jeżeli masz czas a nie masz pieniędzy to ebiznes jest dla ciebie. Jak zatem zacząć? Trzeba znaleźć firmy, które dzielą się zyskamy z tymi, którzy chcą promować ich produkty. Ja osobiście zapisałem się do trzech firm sprzedających ebooki, zapisałem się do Google ADSENSE, oraz do kilku firm płacących za czytanie reklam. Udział w partnerstwie tych firm pozwala mi przede wszystkim nabyć doświadczenia w ebiznesie, poznać różne sposoby promowania produktów w sieci. A co z zarobkami? Mam nadzieję że kiedyś się pojawią, ale obecnie najważniejsza jest wiedza oraz doświadczenie w prowadzenia własnego ebiznesu.


---

http://www.ebookiebiznes.prv.pl/index.htm

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Artykuły pilnie poszukiwane

Artykuły pilnie poszukiwane

Autorem artykułu jest Szymon Szczechowicz


Czy wiesz jaki produkt jest obecnie najdroższy? Okazuje się, że jest to informacja. I dzieje się tak wszędzie – za informacje płacą właściciele małych i wielkich firm. Za informacje płacą media. Za informacje płaci każdy z nas kupując np. książki. Czy zauważyłeś jak dochodowym produktem j... Czy wiesz jaki produkt jest obecnie najdroższy? Okazuje się, że jest to informacja. I dzieje się tak wszędzie – za informacje płacą właściciele małych i wielkich firm. Za informacje płacą media. Za informacje płaci każdy z nas kupując np. książki.


Czy zauważyłeś jak dochodowym produktem jest dziś informacja? Jest to poniekąd paradoks, ponieważ informacja to także coś, co najłatwiej oddać za darmo. Łatwiej coś komuś poradzić, niż zrobić coś za niego. A mimo to porada bardzo często jest droższa.


Spowodowane to może być kilkoma rzeczami. Informacja to inwestycja. Zwykle kupuje się informacje, by zarobić. Czasem aby móc sprzedać informację trzeba poświęcić mnóstwo wysiłku, by najpierw samemu ją zdobyć. Często płacimy za oprawę i publikację informacji, a nie za nią samą – bo książka jest na przykład bardzo ładna.


Każdy z nas poszukuję jakichś informacji. Zresztą kiedyś był to cel powstania internetu – by łatwiej znaleźć informacje.

Jakie są informacje?



Ale informacje dzielą się na dwie grupy: informacje wartościowe i informacje niewartościowe. Za jedne i drugie płacimy – na co często nie mamy wpływu. Jedne i drugie możemy dostać za darmo – przeszukując np. internet.


Internet mieści w sobie ogrom informacji. Także tych cennych. Niekiedy trzeba za nie płacić, ale często możemy je otrzymać za darmo. I taki zwykle jest cel przeszukiwania internetu – znalezienie wartościowych informacji ponosząc przy tym jak najmniejsze koszty.


Okazuję się jednak, że darmowa informacja także przynosi zysk. Choć może zastanawiasz się w jaki sposób, musisz wiedzieć, że wielu informacji nie byłoby obecnie dostępnych, gdyby nie zyski wynikające z ich udostępnienia. Jak to więc możliwe?

Zarabiaj na darmowej informacji

Jeśli masz własną stronę firmową, to również warto byś rozważył zastosowanie podanych tu metod– mogą przynieść zyski.


Wyobraź sobie następującą sytuację:



Zamierzasz kupić drukarkę. Kompletnie nie wiesz ile musisz przeznaczyć na to środków. Na drukarkach nie znasz się zbyt dobrze, więc również nie bardzo wiesz od czego zacząć. Włączasz komputer i szukasz informacji. Wystukujesz w Googl'ach 'drukarki' i wyświetla Ci się kilkaset stron. Wchodzisz w pierwszą, załóżmy Drukarki dla zielonych.


Na stronie głównej zauważasz listę artykułów na temat drukarek i drukowania. W oczy rzuca Ci się tytuł: Sekrety jak kupić tanią i dobrą drukarkę? Bez zastanowienia się wchodzisz i czytasz artykuł. Z nową wiedzą, po przeczytaniu artykułu, przechodzisz dalej – Tanie drukowanie dla każdego. Pochłaniasz teksty i dodajesz stronę do ulubionych – może się w przyszłości przydać.


Przypominasz sobie, że Twój znajomy też chciał kupić drukarkę, więc otwierasz gadu-gadu i wysyłasz mu link do strony. Zapisujesz się na listę adresową: „Jak nie dać się oszukać kupując drukarkę”.


Po kilku dniach, dobrze znasz już stronę Drukarki dla zielonych. Przeczytałeś sporo artykułów i stwierdzasz, że sporo się już nauczyłeś. Lubisz autora strony – dał Ci konkretne informacje i porady za darmo. Gdy nadchodzi pora zakupu drukarki, wchodzisz do sklepu internetowego na stronie Drukarki dla zielonych. Kupujesz drukarkę.


Powyższy schemat oddaje bardzo częste zachowania internautów. Czy dalej myślisz, że drukarka niewiele ma wspólnego z informacją? No tak właściciel tej strony musiał się trochę namęczyć, by stworzyć tak obszerną i dobrą bazę artykułów. Ale teraz jest popularny, a odwiedzający go goście wiedzą, że mają do czynienia z fachowcem. Ufają mu i nie obawiają się zakupić drukarki w jego sklepie.


Tak działają emocje – tak działa sprzedaż i tak zarabia informacja.


Czy dostrzeegłeś zawarte w tej historii mtody postępowania?


Po pierwsze – na swojej stronie warto zadbać o udostępnienie gościom bazy artykułów. Zwiększy to ich zaufanie do Ciebie i zachęci do korzystania z Twoich usług.


Po drugie warto posiadać listę adresową email, czyli inaczej mówiąc kurs emailowy – regularnie wysyłając fragmenty artykułów do osób zapisanych na takiej liście. Zapewni Ci to kontakt z potencjalnymi klientami. Ale więcej na ten temat w innym artykule. ---

Szymon Szczechowicz jest autorem blogu o komputerach i technologii: Przeprawa-technologiczna.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dlaczego młode biznesy padają

Dlaczego młode biznesy padają

Autorem artykułu jest Bogusław Nowak


Według statystyk wynika, że 90% nowo powstałych firm bankrutuje w pierwszym roku swojej działalności. Według mnie przyczyną tego stanu rzeczy jest brak 4-ch W - Wiedzy, Wizji, Wiary i Wytrwałości. Wiedza – aby sprzedawać, trzeba wiedzieć na co jest zapotrzebowanie. Gdzie taką informa... Według statystyk wynika, że 90% nowo powstałych firm bankrutuje w pierwszym roku swojej działalności. Według mnie przyczyną tego stanu rzeczy jest brak 4-ch W - Wiedzy, Wizji, Wiary i Wytrwałości.

Wiedza – aby sprzedawać, trzeba wiedzieć na co jest zapotrzebowanie. Gdzie taką informację uzyskać. Świetne źródło to internet: na forach dyskusyjnych, na witrynach publikujących rankingi blogów, takich jak technorati.com czy polskim odpowiedniku blogfrog.pl a także na na witrynach publikujących artykuły takich jak arteli.pl oraz wszelkiego rodzaju witrynach web.2.0. np. wykop.pl, czy witryny, na których ludzie zapisują swoje marzenia.
Często początkujący przedsiębiorcy szukają nowych oryginalnych pomysłów sądząc, że na rynkach, na których jest już dużo ofert (np. księgarnie internetowe czy sklepy z bielizną) jest już nasycenie. Jest to błędne rozumowanie, ponieważ jeżeli w danym sektorze jest dużo ofert, to tylko znaczy, że jest duże zapotrzebowanie a co za tym idzie są i pieniądze.
Kreatywny, początkujący przedsiębiorca zawsze będzie w stanie znaleźć w tych sektorach swoją niszę (wyróżnić się z tłumu), a zaletą takiego podejścia jest fakt, że będzie się poruszał po rynku już rozpoznanym i nie będzie musiał „wychowywać” swoich klientów.

Oczywiście nie jestem przeciwnikiem nowatorskich pomysłów na nowy produkt czy usługę, ale należy pamiętać, że kreując nowy rynek trzeba być przygotowanym na to, aby poświęcić sporo czasu i bardzo dużo pieniędzy na nauczenie klienta (przedstawienie mu i wzbudzenie zapotrzebowania) nowego produktu czy klienta. Przykładem może być samochód, dzisiaj nie wyobrażamy sobie bez niego życia ale w czasach początku działalności Forda królowała kolej i koń a samochód jawił się jako do niczego nie przydatne monstrum. Bliższym naszym czasom przykładem może być ebook (książka w formie elektronicznej). Jeszcze kilka lat temu nikt w Polsce nie miał pojęcia o jego istnieniu i na pewno Złotym Myślą (dzisiejszemu liderowi w tej dziedzinie) trudno było wypromować ten produkt (czego potwierdzeniem może być fakt, że równolegle wprowadzili i utrzymali do dzisiaj wersje drukowane swoich publikacji).

Wizja – mam na myśli dwa znaczenia tego słowa. Po pierwsze początkujący biznesmen powinien ustalić tzw. „cel wyższy” swojej działalności – definicję, która będzie motywatorem jego działań, będzie sprawiać, że jego poczynania będą miały głębszy sens niż tylko zarabianie pieniędzy (mimo iż działalność powinna przynosić profity i to coraz większe), będzie dodawała mu skrzydeł – często to się określa mianem misji przedsiębiorstwa.
Drugi znaczenie to wizja wzrostu i rozwoju przedsiębiorstwa, plan, który będzie zakładał przekazanie działań, które na początku przedsiębiorca wykonuje sam, swoim pracownikom. Bez tej wizji biznesmen szybko wypala się i traci kontrolę nad swoim biznesem.
Tylko typ samozatrudniony (czyli człowiek, który uważa, że wszystko musi robić sam i i że zrobi to najlepiej – po szczegóły odsyłam do „Kwadranty przepływu pieniędzy”) może przetrwać na rynku bez wizji rozwoju.

Wiara – bez wiary w sukces trudno funkcjonować na rynku. Wiara jest szczególnie potrzebna, gdy początkujący przedsiębiorca obraca się w środowisku tzw. „rozsądnych ludzi”, którzy ciągle powtarzają, że to się nie uda i przytaczają wspomnianą przeze mnie na początku statystykę.
„Rozsądny” człowiek (z całym dla niego szacunkiem) jest nauczony do sprzedawania swojego czasu i wiedzy za comiesięczną pensję na etacie. Jest nauczony do otrzymywania natychmiastowych, regularnych profitów. Trudno mu uwierzyć i zrozumieć coś takiego jak opóźniona gratyfikacja i w konsekwencji dochód pasywny.

I tu się pojawia czwarte W – Wytrwałość. Początkujący przedsiębiorca musi uzbroić się w cierpliwość, musi być przygotowany na to, że pomimo ciężkiej pracy w początkowym okresie swojej działalności będzie w najlepszym wypadku wychodził na zero, a często ponosił strat (w znaczeniu, że koszty będą przewyższały zyski).

Jeżeli początkujący przedsiębiorca, wytrwale pracując, będzie pamiętał o czterech W, na pewno jest on „skazany” na sukces wśród 10% firm, które funkcjonują na rynku rok i dużo dłużej, i spijają śmietankę swojego sukcesu.

Jeżeli którekolwiek definicje użyte w artykule nie do końca są dla Ciebie jasne, zapraszam na moją stronę http://www.stworzaktywa.pl – tam znajdziesz ich rozszerzone definicje. ---

Zacznij od tworzenia aktywów http://www.stworzaktywa.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak powiększyć swoją bazę adresową o kolejne 56%?

Jak powiększyć swoją bazę adresową o kolejne 56%?

Autorem artykułu jest kurs zarabiania


Artykuł na temat wykorzystania darmowych autoresponderów przy tworzeniu dochodowych stron www. JAK POWIĘKSZYĆ SWOJĄ BAZĘ ADRESOWĄ O KOLEJNE 56% ?

Witaj Czytelniku !

Mam dla Ciebie kolejną dobrą wiadomość: jeżeli masz stronę www z newsletterem
możesz powiększyć liczbę swoich subskrybentów o kolejne 56%.
I to całkowicie za darmo !

Jak to zrobić ?

Zrób to samo , co zrobiłem ja :

- załóż darmowy autoresponder klikając w link http://www.freebot.pl

- zaloguj się do swojego konta

- wybierz funkcję co - reg

- zaznacz tematykę swojej strony

Dalej postępuj według przeczytanych instrukcji.

Jak działa funkcja co-reg ?

Otóż zasada działania jest podobna do działania systemu wymiany linków.
Z tą jednak różnicą , że nie musisz umieszczać żadnych bannerów na swojej stronie (system jest bardzo "dyskretny") ani szukać partnerów.
System szuka ich za Ciebie.

Jak to wygląda w praktyce - załóżmy ,że masz stronę www z newsletterem na temat telefonów komórkowych.
Masz już pewną ilość subskrybentów Twojego newslettera i chcesz ją zwiększyć.
Uaktywniasz wtedy funkcję co-reg i system za każdy email wysłany do twoich subskrybentów przyznaje Ci pewną ilość punktów.

Punkty te możesz wymienić na zapisy subskrybentów , którzy zapisali się na newslettery na innych stronach o tematyce podobnej do tematyki Twojej strony.
W momencie zapisania się przez użytkownika na newsletter na innych stronach www, co-reg proponuje im zapisanie się również na Twój newsletter .

W ten sposób w ciągu kilkunastu minut powiększyłem swoją bazę adresową o około 40% , a do dzisiaj w sumie o około 56 %.
I to nie wydając ani złotówki na reklamę ani wypożyczanie baz adresowych .


Więcej ciekawych informacji znajdziesz zapisując się na newsletter na stronie http://www.kurszarabiania.pl
---

http://www.kurszarabiania.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl